Sztuka latania: wywiad z Mają Kuczyńską, mistrzynią świata juniorów w indoor skydiving’u

„Nie jestem bardzo wysportowaną osobą, nigdy nie ciągnęło mnie do sportu i zawsze najgorsze oceny miałam właśnie z WF-u”, mówi Maja Kuczyńska, która w 2015 roku zdobyła tytuł mistrzyni świata we freestyle’u w indor skydiving’u. Czym jest indoor skydiving? Jak wyglądają treningi i zawody w tunelu aerodynamicznym? O tym opowiedziała nam dwudziestoletnia reprezentantka Polski-Maja Kuczyńska.

Maja Kuczyńska Maja Kuczyńska/MPP

Maja swój pierwszy lot w tunelu odbyła w Moskwie, kiedy miała 10 lat. To właśnie wtedy jej tata, który sam skacze ze spadochronem, zabrał ją i całą rodzinę do tunelu. 

„Pojechaliśmy tam, żeby sobie polatać i wszystkim się bardzo podobało, ale mnie chyba najbardziej, ponieważ latam do dziś”. Kiedy Maja skończyła 11 lat, wraz z rodziną przeprowadziła się do Pragi, gdzie w tym samym roku wybudowano tunel aerodynamiczny, co umożliwiło jej rozpoczęcie treningów. „Ludzie pytają mnie: Kiedy zdecydowałaś, że będziesz w tym dobra? Nie było takiego momentu w moim życiu. Po prostu bardzo mi się spodobało za pierwszym razem i chciałam to kontynuować. To była super zabawa”.

ZOBACZ TEŻ: Sportowcy na diecie wegańskiej

Jak się okazuje, ta „super zabawa” przerodziła się w jej życiową karierę. Maja trenuje już 9 lat i jest mistrzynią w tym, co robi. A co dokładnie robi? Freestyle w tunelu aerodynamicznym. Już wyjaśniamy, na czym to polega. Maja wchodzi do tunelu, unosi się i tańczy na sztucznie wytworzonym wietrze, którego prędkość może sobie ustawić (od 150 do 320 km/h). Sama tworzy choreografie, sama edytuje muzykę, sama trenuje. „Po siedmiu latach latania z trenerem uznałam, że wolę latać sama i właśnie stąd wziął się mój freestyle-bo zaczęłam trenować sama”, tłumaczy młoda skydiverka. 

Maja podkreśla, że z lataniem jest jak z nauką chodzenia „Na początku każdy musi latać z trenerem, aby nauczyć się kilku podstawowych zasad takich jak chodzenie, stanie, a później bieganie i skoki. Dopiero w kolejnych etapach można uczyć się robienia salt i innych figur”. Pytamy dalej.

Dlaczego spośród tylu sportów wybrałaś akurat indoor skydiving? 

Może to dziwnie zabrzmi, ale nigdy nie ciągnęło mnie do sportu. Nie jestem bardzo wysportowaną osobą i zawsze najgorsze oceny miałam właśnie z WF-u. Chodziłam na gimnastykę akrobatyczną, bo chodziłam, ale to nie było coś, co jakoś wyjątkowo mi się podobało. Jednak jak spróbowałam indoor skydiving’u, to od razu wiedziałam, że będzie super. To jest jedyna dyscyplina, która podoba mi się dłużej niż rok czy dwa lata. 

Wspomniałaś, że uprawiałaś gimnastykę akrobatyczną. Twoje choreografie zawierają wiele figur, które faktycznie wymagają porządnego rozciągnięcia. Czy każdy indoor skydiver musi dużo trenować też poza tunelem? 

Tak naprawdę to wcale nie musisz trenować poza tunelem. Sam trening w tunelu wystarczy. To zależy, jaką dyscyplinę uprawiasz, a w sky diving’u jest ich kilka. Rozciąganie nie jest potrzebne do latania. Jest wielu chłopaków, którzy latają w taki sposób, że rozciąganie nie jest im wcale potrzebne. Ja jestem dziewczynką, więc chcę, aby moje choreografie były bardziej dziewczęce, dlatego sporo się rozciągam. To po prostu pasuje do mojego stylu latania.

Od kilku lat skaczesz także ze spadochronem. Czy latanie w tunelu aerodynamicznym przygotowuje Cię do tego?

Każdy, kto lata w tunelu zwykle skacze też ze spadochronem. Z lataniem jest tak, że jeśli jest się bardzo dobrym w lataniu, to jest się automatycznie dobrym w skokach. To jest jak z symulatorami do samolotów. Można nauczyć się latać samolotem, będąc tylko w symulatorze. Tutaj jest tak samo, ale jeśli chodzi o latanie i skoki to są dwa różne sporty. Jest freestyle na dworze, ale polega na innych rzeczach. Mogłabym powiedzieć, że jestem dobra w indoor skydiving’u, ale nie najlepsza w skydivingu. Chociaż wygląda to tak, jakbym była równie dobra w skydiving’u od razu.

Jak już wspomniałyśmy, indoor skydiving nie jest jeszcze bardzo popularnym w Polsce sportem. Choć zainteresowanie nim zdecydowanie rośnie, nie ma wielu miejsc do treningów. W Polsce mamy obecnie trzy tunele Flyspot: w Warszawie, Katowicach i we Wrocławiu. Ponadto, jest to dość drogi sport, a sponsorów brakuje. Mai się udało, bo dzięki mistrzostwom i jej ciężkiej pracy po 5 latach codziennych treningów, dostała swojego sponsora, którym jest marka RedBull. 

„Żeby mieć jakikolwiek profit z indoor skydiving’u, to trzeba poświęcić na niego bardzo dużo czasu. Myślę, że na razie pozostanie małe grono ludzi, którzy będą uprawiali ten sport”, podkreśla Maja. 

Zobaczcie, jak wygląda freestyle Mai Kuczyńskiej: 

ZOBACZ TEŻ: „Jestem sprawniejsza niż gdy miałam 20 lat” [rozmowa z Małgorzatą Sochą]

REKLAMA