Spis treści
- Czym jest syndrom Piotrusia Pana
- Syndrom Piotrusia Pana dotyka częściej mężczyzn
- Czy masz Syndrom Wendy
- 6 oznak, że masz do czynienia z Piotrusiem Panem
- Jak sobie radzić z Piotrusiem Panem.
Czym jest syndrom Piotrusia Pana
Piotruś Pan, tytułowa postać z książki J.M. Barriego był chłopcem, który za nic nie chciał dorosnąć. Zamiast chodzić do szkoły, a potem do pracy, zajmować się różnymi nudnymi dorosłymi rzeczami wolał przez całe dni się bawić i fruwać z wróżkami. Brzmi jak dobry plan na życie, prawda? Ta bajka napisana ponad sto lat temu, w zamyśle, miała przypomnieć ludziom, żeby nie byli tacy strasznie serio, bo dobrze jest w życiu pozwolić sobie na beztroskę. I o ile faktycznie dobrze jest pielęgnować w sobie dziecięcą ciekawość i zdolność do zabawy, to jednak nie mogą to być główne nasze cechy, jeśli chcemy doświadczyć spełnienia i zadowolenia.
Może znasz taką osobę w swoim otoczeniu? A może nawet jesteś w kimś takim zakochana? Niestety, bez względu na sympatię, czy gorące uczucie jakim go darzysz jego niezdolność do wzięcia na siebie odpowiedzialności powoduje, że jesteś sfrustrowana, zmęczona i zastanawiasz się, czy kontynuować tę relację. Osoby o takich cechach, to duże dzieci. Nie wiedzą, albo nie chcą wiedzieć jak stać się dojrzałym człowiekiem. Kiedy sytuacja ich zmusza do działania, natychmiast się zmywają. Uciekają albo w świat marzeń, albo całkiem realnie znikają z Twojego życia.
Syndrom Piotrusia Pana nie jest uważany za zaburzenie psychiczne. To tylko nieprawidłowy rozwój osobowości, ale jak się okazuje, w społeczeństwach zachodnich coraz większa liczba dorosłych zdaje się cierpieć na niedojrzałość emocjonalną. Nie znoszą długotrwałych zobowiązań, nie tęskną do „poważnej” pracy, czy „poważnych” związków. Chcą żyć przyjemnie, wygodnie, bez większych stresów i zajmować się głównie sobą.
Prof. Humbelina Robles Ortega z Wydziału Osobowości, Ewaluacji i Leczenia Psychologicznego Uniwersytetu w Granadzie jest zdania, że za rozwinięcie się tego syndromu winę ponoszą nadopiekuńczy rodzice. Jak mówi: „Zazwyczaj ten syndrom dotyka osoby niesamodzielne, które nie rozwinęły umiejętności niezbędnych do konfrontacji z życiem. Piotruś Pan naszych czasów widzi świat dorosłych jako bardzo skomplikowany, dlatego chce pozostać w tym uprzywilejowanym stanie” bycia zaopiekowanym dzieckiem.
ZOBACZ: Seks z przyjacielem – czy z takiego układu może rozwinąć się miłość?
Syndrom Piotrusia Pana dotyka częściej mężczyzn
W dzisiejszych czasach raczej unika się takich rozróżnień pod względem płci, ale jednak badania wskazują, że zespół Piotrusia Pana częściej występuje u mężczyzn. Być może dlatego, że matki częściej bywają nadopiekuńcze w stosunku do synów. Jednak pomimo bycia dużym rozpieszczonym dzieckiem, które dostało tyle od rodziców, Piotruś Pan w głębi duszy kryje brak pewności siebie, co maskuje nadmierną dbałością o swój wygląd i dobre samopoczucie. Prof. Humbelina Robles sugeruje, że takie osoby zwykle boją się samotności, w związku z tym starają się otaczać ludźmi, którzy są w stanie się nimi zaopiekować. „Stają się niespokojni, gdy ktoś ich ocenia, nie znoszą nawet najlżejszej krytyki. Mogą mieć poważne problemy z adaptacją w pracy lub w związkach osobistych”.
Charakterystyczną cechą ludzi z syndromem Piotrusia Pana jest niestałość. Bardzo często zmieniają partnerki i w miarę upływu lat szukają coraz młodszych. „Kiedy związek zaczyna wchodzić w fazę, w której partnerka oczekuje zaangażowania i odpowiedzialności, zaczynają się czuć źle, „duszą się” i zrywają. Kolejna partnerka daje szansę na przeżycie ponownie tego okresu, kiedy jest zabawnie, ekscytująco i jeszcze nie snuje si planów na przyszłość. Nie wymaga się tez odpowiedzialności”.
Czy masz Syndrom Wendy?
Syndrom Piotrusia Pana został ukuty po raz pierwszy przez psychologa Dana Kinleya w 1983 roku. Badacz ten użył również terminu „Syndrom Wendy”, aby pokazać pewien rys charakterystyczny osób, które wiążą się z ludźmi w typie Piotrusia Pana. Wendy to druga postać z tej książki. Jest poważną dziewczynką, która opiekuje się niedojrzałymi bohaterami tej opowieści. Jest dojrzała i odpowiedzialna, przyjmuje na siebie ryzyko, obowiązki, ale zawsze pozostaje w tle. A Piotruś Pan jest bohaterem, któremu udało się osiągnąć sukces tylko dzięki wysiłkom Wendy. Osoba dotknięta syndromem Wendy ma potrzebę opieki i zaspokajania potrzeb drugiej osoby, którą najczęściej jest partner lub dzieci. Wpływy kulturowe sprawiają, że kobiety częściej przejawiają takie zachowania. Chociaż ten syndrom nie jest zaburzeniem psychicznym w ścisłym znaczeniu tego słowa, to prawda jest taka, że istnieje wiele cech go definiujących. Prof. Humbelina Robles podkreśla, że „Wendy jest kobietą stojącą za Piotrusiem Panem. Aby Piotruś Pan istniał, musi być ktoś, kto zajmuje się rzeczami, których nie robi Piotruś Pan. Wendy podejmuje decyzje i bierze na siebie odpowiedzialność za swojego partnera, tym samym uzasadniając jego nierzetelność. Ludzi w typie Wendy możemy znaleźć nawet w najbliższej rodzinie to nadopiekuńcze matki”. Które, dodajmy, wychowają kolejne pokolenie nowych Piotrusiów Panów, którzy będą musieli poszukać sobie nowych Wendy.
Charakterystyczne jest, że osoby dotknięte tymi syndromem nie czują, że mają jakiś problem. Często są bardzo dumne z siebie i przekonane, że to co robią jest niesłychanie chwalebne i szlachetne. Rzadko szukają pomocy psychologicznej, a jak już to z powodu innych problemów spowodowanych nadmiernym obciążeniem opieką nad niesfornym, nieodpowiedzialnym typem.
SPRAWDŹ: Gaslighting, czyli przemoc emocjonalna
6 oznak, że masz do czynienia z Piotrusiem Panem
Kiedy jesteśmy zauroczone kimś, to go idealizujemy i wszystko w nim wydaje nam się wspaniałe. Często całe lata zajmuje nam dostrzeżenie prawdziwej twarzy osoby, z którą jesteśmy w relacji. Czy jesteś w związku z Piotrusiem Panem? Oto charakterystyczne sygnały.
1. Niechęć do robienia długoterminowych planów
Jeśli chcesz spłoszyć Piotrusia Pana, to wystarczy zagaić rozmowę o przyszłości Waszego związku. Tacy ludzie mają problem z utrzymaniem długotrwałych relacji. Łatwo się nudzą, zwyczajne codzienne życie z drugą osobą wydaje im się nieciekawe. Nie oznacza to, że każdy, kto nie chce długotrwałego związku, ma ten syndrom. Ale jeśli strach przed wzięciem na siebie odpowiedzialności jest powodem do zerwania, to prawdopodobnie tak jest.
2. Uzależnienie od rodziny
Piotruś Pan często postrzega świat jako trudne, okrutne miejsce, a dom dzieciństwa jako bezpieczną przystań. Ich partnerka często przegrywa w konfrontacji z mamą. Partnerka jest wymagająca, domaga się uwagi, dotrzymywania obietnic, zaangażowania, krytykuje czasem, ma pretensje. A oni są przyzwyczajeni do bezwarunkowej miłości mamy. Opieki, stawania za nim murem, naprawiania jego błędów. Piotruś Pan nie jest w stanie zrobić niczego, co naruszałoby jego więź z rodziną. No chyba, że na swojej drodze spotka Wendy.
3. Brak zainteresowania rozwojem, pracą nad sobą
Ich poglądy na świat są często bardzo infantylne. Czasem wkręcają się w jakąś wizję, ale nie wkładają w realizację żadnego wysiłku. Większość z nas z wiekiem się rozwija. Nabiera mądrości życiowej, uczy się na swoich błędach, pracuje nad sobą, rozwija się jako człowiek. Piotruś Pan nie widzi żadnego powodu, aby coś zmieniać w swoim zachowaniu, czy cechach. Jest zadowolony z siebie, szczególnie, że ucieka przed jakąkolwiek krytyką. Lubi żyć tak, jak żył dotychczas i wszelkie próby namówienia go na zmianę kończą się przeważnie tak samo - on znika z Twojego życia.
4. Unikanie podejmowania decyzji
Można powiedzieć, że główną częścią bycia dorosłym człowiekiem jest podejmowanie decyzji. Podejmujemy tysiące mniejszych i większych decyzji każdego dnia. A Piotruś Pan woli ich unikać, licząc na to, że ktoś inny przejmie inicjatywę.
5. Skomplikowane relacje z pieniędzmi
Beztroskie wydawanie, to charakterystyczna cecha tych dużych dzieci. Nie lubią planować, oszczędzać, śledzić swoich wpływów i wydatków. Uważają, że to nudne. Jeśli Piotruś Pan ma to szczęście, że ma pieniądze, to pół biedy. Ale jeśli ich nie ma, to równie beztrosko zadłuża się na kartach, albo wydaje pieniądze swoich bliskich. Jeśli okazuje się, że trzeba oddać długi, na ogół ucieka. To ten typ, który na komodzie w przedpokoju ma stertę nieotwartych rachunków.
6. Uciekanie przed konfrontacją
Ponieważ Piotruś Pan jest infantylny, to trudno mu przyjmować na klatę konfrontację z nieprzyjemnymi problemami, lub nieprzyjemnymi ludźmi. Woli, żeby tymi sprawami zajął się ktoś inny. Na przykład mama, lub Wendy. On w tym czasie jedzie w góry, albo zamyka się w swoim pokoju ze słuchawkami na uszach.
Jak sobie radzić z Piotrusiem Panem.
Zakochałaś się w nim z jakiegoś powodu. W rzeczywistości wiele z jego cech może mieć pozytywny wpływ na Wasze życie, dodawać mu barw. Jak mówi dr Lauren Cook , psychoterapeutka z Los Angeles w Kalifornii. „Tym co przyciągnęło cię do kogoś z zespołem Piotrusia Pana, była jego beztroska, radość życia, zamiłowanie do przygód”. Ale wszystko co dobre można przedawkować.
Jeśli czujesz się zmęczona, sfrustrowana i myślisz o odejściu, to zatrzymaj się na chwilę. Wiedz, że zmiana jest możliwa. Ale musisz znać swoje ograniczenia. Często ci, których pociągają tego typu mężczyźni lubią być potrzebni i czerpią satysfakcję z „ratowania” tych mężczyzn przed ich własną niedojrzałością. Być może zajmie to trochę czasu, ale możesz mieć wpływ na wypracowanie zdrowych relacji. Oto, co powinnaś zrobić:
Jasno komunikuj swoje potrzeby
Możesz być jednocześnie miła i stanowcza. Nie bój się mówić o tym, jak się czujesz, czego pragniesz. Wyraź, co czujesz i dlaczego czujesz się w ten sposób. (np. czuję się przez to bardzo zraniona , ponieważ wydaje mi się, że nie szanujesz mojego czasu, kiedy nie pojawiasz się, kiedy mówisz, że to zrobisz).
Wyjaśnij, czego oczekujesz w przyszłości (np. Zadzwoń do mnie, jeśli będziesz później niż obiecałeś.
To może być dla niego zupełnie nowe doświadczenie, ale powoli zacznie docierać do niego, że rani Cię swoim zachowaniem. Nikt nie lubi czuć się winny.
Wyznacz granice
Bądź konkretna i rzeczowa w konfrontacji z przykrym zachowaniem: często ci mężczyźni nie wiedzą, jak sami radzić sobie z negatywnymi emocjami, a tym bardziej z czyimiś innymi. Pamiętaj, aby być rzeczową, a nie emocjonalną.
Bądź realistką
Wiesz, z kim się związałaś, dlatego nie wymagaj natychmiastowych zmian. Być może trzeba ponownie rozważyć rozstanie, a jeśli nie, może trzeba będzie zrobić korektę swoich oczekiwań.
Zaopiekuj się sobą
To bardzo wyczerpujące, kiedy potrzeby twojego partnera są cały czas na pierwszym planie. Spróbuj znaleźć dla siebie bezpieczne miejsce, może to być rozmowa z przyjacielem, zajęcia jogi, terapia, coś co pomoże Ci naładować akumulatory.
Przede wszystkim pamiętaj, że za jego postępowanie, niedojrzałość i odmowę zmiany nie Ty odpowiadasz. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o takich mężczyznach, przyczynach takich a nie innych zachowań gorąco polecam książkę Dana Kiley’a „Syndrom Piotrusia Pana”.
ZOBACZ TEŻ: Męskim okiem – o skłonnościach do bałaganiarstwa