Ufam, ale sprawdzam
Lubimy mówić o zaufaniu i podkreślać jego znaczenie dla związku. Z badań CBOS z 2014 roku wynika, że aż 82% z nas zdecydowanie ufa członkom najbliższej rodziny, w tym mężom/żonom, a 15% „raczej ufa”. Z kolei ARC Rynek i Opinia (badanie dla serwisu sympatia.pl)podaje, że aż 75% z nas uważa, że zaufanie jest ważnym filarem związku. Filarem, czyli jego podstawą, niezbędnym elementem.
W teorii zaufanie jest zatem dla nas niezwykle ważne. Czy w praktyce też? Trudno to stwierdzić, ponieważ nie ma jeszcze polskich badań związanych ze sprawdzaniem telefonu partnerów. Tego typu analizy przeprowadzono jednak za granicą. Załóżmy zatem, że narodowość nie ma tu wielkiego znaczenia i sprawdźmy, jak często kobietom zdarza się myszkować w telefonie męża czy chłopaka.
ZOBACZ TEŻ: Czy w związku zawsze należy mówić prawdę?
Z badań przeprowadzonych w East Carolina University wynika, że telefon swoich partnerów sprawdza aż 34% kobiet – sprawdzamy aktywność na Facebooku, smsy i połączenia. Znacznie gorzej wypadła Hiszpania – tutaj do przeglądania nieswojej komórki przyznało się aż 60%. Nawet biorąc pod uwagę niższy wynik, to wciąż co trzecia kobieta.
Aplikacje do szpiegowania
O tym, że Polki również interesują się sprawdzaniem zawartości telefonów swoich partnerów świadczą nie tylko dowody w formie wykazu połączeń czy smsów, licznie przedstawiane na salach sądowych, ale także wpisy na ogólnopolskich forach. Jak się również okazuje, wielu z nas samo przeglądanie na chwilę pozostawionego telefonu nie wystarcza – dowodzi tego choćby przykładowy wpis z forum zdradzeni.info:
- (…) Muszę dobrać się do telefonu faceta, ale on trzyma go non stop przy sobie - przedtem tak nie było.. Macie jakieś sposoby na przechwycenie komórki? Zapozorować że zgubił? (…)
- Zawsze możesz kupić telefon lepszy jak ma teraz. Na Alledrogo dokupić program do szpiegowania, np. S-AGENT lub SPYPHONE. Wgrać, skonfigurować, zrobić mu prezent - tu wymyślasz okazję: imieniny, urodziny, rocznica, itd.. Święty spokój musi trochę kosztować... ;-) O ile Twój facet nie jest grzebajłą informatycznym i nie będzie za chwilę dłubać przy sofcie, wgrywać najnowsze systemy itd... - to w praktyce masz wszystko na talerzu, czyli na swojej zdefiniowanej tam skrzynce pocztowej e-mail. Zawsze też możesz przez "przypadek" zalać herbatą czy kawą jego komórkę smiley I "odkupić" mu w prezencie jako nowy, z oprogramowaniem.”
Sprawdziliśmy, czy tego typu aplikacje bądź oprogramowania rzeczywiście istnieją. Efekt przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Jeśli ilość ofert jest wynikiem działania zasady „jest pobyt, jest podaż”, to Polki lubują się w kontrolowaniu swoim mężczyzn – w sieci znajdziemy bowiem setki ofert reklamowych.
Na stronie jednej z nich znajdziemy pełne informacje co do możliwości oprogramowania. Czytamy:
- „masz pełny dostęp do skrzynki odbiorczej i wychodzącej wiadomości sms”
- „wszystkie połączenia przychodzące i wychodzące są rejestrowane i możesz je później odsłuchać”
- „z łatwością sprawdzisz, na jakie strony internetowe wchodził użytkownik telefonu”
- „przeglądaj zdjęcia i filmy zapisane w pamięci telefonu”
Komentarze