„Przyjaciele” powrócą na ekrany po ponad 15 latach!

Obsada jednego z najpopularniejszych sitcomów na świecie poinformowała, że już niebawem ponownie spotkają się na planie.

Everett Collection/Everett Col/EAST NEWS

To dzieje się naprawdę! Po ponad 15 latach od wyemitowania ostatniego odcinka serialu „Przyjaciele”, ruszają prace nad kontynuacją, w której zobaczymy grupę przyjaciół po latach. To nie lada gratka dla fanów sitcomu, którzy od lat marzyli o tym, by poznać dalsze losy swoich ulubionych bohaterów.

Pierwsze plotki dotyczące powrotu serialu pojawiły się, gdy do instagramowej społeczności dołączyli Jennifer Aniston oraz Matthew Perry. Fani przypuszczali, że pojawili się oni na mediach społecznościowych nie bez przypadku - pojawiły się przypuszczenia, że to pierwszy krok w kierunku promocji wielkiego powrotu paczki przyjaciół z Nowego Jorku. I… mieli rację. Dziś o planowanej kontynuacji poinformowali na swoich instagramowych kontach wszyscy członkowie obsady - Jennifer Aniston, Courteney Cox, Lisa Kudrow, Matt LeBlanc, David Schwimmer oraz Matthew Perry. 

Nie ma pewności, jaką formę przybierze produkcja. Chodzą słuchy, że będzie to 60-minutowy odcinek bez scenariusza, który bazować będzie na wspominaniu minionych lat. Wiadomo za to, że wreszcie będziemy mogli przekonać się, jak Monica i Chandler poradzili sobie z wychowaniem bliźniaków, czy związek Rossa i Rachel przetrwał próbę czasu i czy Joey zrobił zawrotną karierę w Hollywood. Ogłoszono również, że zostanie odcinek specjalny zrealizowany w studiu Warner Bros, gdzie w latach 1994-2004 nakręcono 10 legendarnych już sezonów oraz, że nową część „Przyjaciół” będziemy mogli obejrzeć na platformie HBO Max. 

„Myślę, że możemy nazwać tę część ‚Ten, w którym wszyscy spotykają się ponownie’. W nagraniach do nowej produkcji HBO Max weźmie udział cała ekipa - David, Jennifer, Courteney, Matt, Lisa i Matthew. Oprócz odcinka specjalnego w serwisie pojawią się również wszystkie pozostałe sezony ‚Przyjaciół’.” - mówi Kevin Reilly, dyrektor nowej platformy streamingowej - HBO Max. Kevin wyznał, że śledził serial od wczesnych etapów jego powstawania i z radością obserwował, jak zyskuje on rzeszę fanów wśród kolejnych pokoleń, a jego popularność nie maleje. Reilly przyznał, że jego zdaniem to będzie odcinek, który połączy wiernych fanów ze wszystkich pokoleń. Ma również nadzieję, że dzięki niemu oryginalny serial zyska nowych fanów.

Jak informuje portal Variety, każdy z sześciu członków obsady za udział w produkcji najprawdopodobniej otrzyma co najmniej 2,5 miliona dolarów.

Premiera w USA odbędzie się najprawdopodobniej w połowie tego roku, w okolicach maja. Na premierę w Polsce być może trzeba będzie poczekać do roku 2021.

REKLAMA