Prokrastynacja: jak z nią walczyć?

Dobrze wiesz, co znaczy prokrastynacja? Spokojnie, już niedługo o niej zapomnisz. Dzięki naszym wskazówkom nie zmarnujesz ani jednego dnia więcej.

praca fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Odkładanie wszystkiego na później jest tak stare, jak świat. Potwierdzają to odkrycia egiptologów z University of Toronto. Odczytali oni hieroglify, które mówiły: „Przyjacielu, przestań opóźniać pracę, pozwól nam wrócić do domu o rozsądnej porze”.

Nie wiemy, jak radzili sobie z problemem starożytni Egipcjanie. Jednak dzięki współczesnej nauce Ty jesteś w stanie opanować to niekorzystne zjawisko w ciągu tygodnia. Wystarczy, że dowiesz się, z czego wynika, i nauczysz się kontrolować perspektywę czasową. „Ludzie, którzy odkładają zadania na później, wcale nie są leniwi” – mówi prof. Philip Zimbardo.

Warto podkreślić to już na początku, bo choć dokładna liczba prokrastynatorów (tak, takie określenie weszło już do języka!) nie jest znana; w Stanach Zjednoczonych szacuje się, że problem dotyczy nawet 20% społeczeństwa. To zdecydowanie większa grupa osób niż np. mających problem z depresją. Różnica jest taka, że na trwałe obniżenie nastroju wymyślono antydepresanty, a na chorobliwe zawalanie terminów skutecznej tabletki nie ma.

Na szczęście problemem zainteresowali się naukowcy. Wyniki ich badań wyjaśniają, ile prawdy jest w najpopularniejszych wymówkach i jak walczyć z odkładaniem wszystkiego na potem.  

Poznaj 12 sposobów na to, jak odnieść sukces w pracy.

Bo tak już mam

Autorzy badań opublikowanych w „Psychological Science” przeprowadzili ankietę wśród 347 par bliźniąt. Okazało się, że prokrastynacja może być przekazywana w genach i jest silnie związana z... impulsywnością. Choć na początku wydaje się to dziwne, ma całkiem logiczne wytłumaczenie.

Nasi przodkowie, żeby przetrwać, musieli szybko reagować na bodźce stresowe. Dlatego takie cechy były w naturalny sposób premiowane. Współcześnie zagrożenia zmieniły charakter, wyzwania są rozłożone w czasie. Raczej nie zostaniesz zaatakowana przez dzikie zwierzęta.

Prędzej usłyszysz dzikie krzyki szefowej, gdy po trzech miesiącach okaże się, że nie wyrobiliście normy. Dlatego nic dziwnego, że potrafisz znaleźć motywację do działania dopiero, gdy sytuacja robi się naprawdę niebezpieczna.

Zdarza Ci się odkładać w czasie także trening? Poznaj 5 niecodziennych motywacji do ćwiczeń, a na pewno będziesz szczęśliwsza i sprawniejsza.

Bo nie chce się denerwować

Jednak genetyczne predyspozycje to nie wyrok. Szczególnie że odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę jest związane jeszcze z kilkoma czynnikami. Jednym z nich jest podświadoma chęć unikania niepotrzebnych napięć.

Z badań przeprowadzonych na studentach w Case Western Reserve University wynika, że na początku semestru studenci, którzy mają problemy z prokrastynacją, są mniej zestresowane i cieszą się lepszym zdrowiem. Nic dziwnego – gdy ich koledzy przygotowują się do czekających ich wyzwań, ci słodko leniuchują. W dłuższej perspektywie sprawa wygląda inaczej.

Jeśli egzamin czy projekt stanowi wyzwanie, ostatnie dni przed wyznaczonym terminem są dla osoby, która wcześniej nic nie zrobiła, naprawdę trudne. Dlatego prokrastynatorzy częściej są drażliwi, mają niższą samoocenę i depresję.  

Bo nie mogę sama wyznaczać terminów

Profesor Dan Ariely z Massachusetts Institute of Technology zlecił studentom napisanie 3 prac. Jedna grupa dostała konkretne terminy, druga mogła je sobie wybrać. Co pocieszające, okazało się, że niewielka grupa osób zdecydowała się oddawać wszystkie wypracowania w ostatnim tygodniu semestru.

Jednak jeśli chodzi o rezultaty... Ci, którzy sami określali deadline'y, otrzymali gorsze oceny. Choć byli bardzo zadowoleni, że dano im możliwość wyboru.  

Bo chcę to zrobić dobrze

Profesor Zimbardo zwraca uwagę na jeszcze jeden czynnik, który wpływa na to, że odkładamy wszystko na później. Chodzi o chorobliwy perfekcjonizm. Wielu jego studentów ma problem z napisaniem pracy magisterskiej. Nie dlatego, że nie umieją. Po prostu chcą to zrobić najlepiej na świecie.

„Ale na świecie nie ma nic idealnego – tłumaczy Zimbardo. – Wszystko, co robimy, jest tak dobre, jak może być w danej chwili”. Dlatego zachęca swoich podopiecznych, żeby po prostu pisali, a potem dali sobie pomóc przy dopracowywaniu szczegółów. Pamiętaj o tym, gdy przytłoczona wyzwaniem, które Cię czeka, będziesz zwlekać z zabraniem się do pracy.

Bo inne rzeczy są ważniejsze

Telefon do przyjaciółki albo nawet włączenie po raz ósmy Facebooka może być ciekawe. Szczególnie gdy wisi nad Tobą jakieś nudne, ale nieuchronne zadanie. „Ci, którzy odwlekają wszystko na później, są teraźniejszymi hedonistami – mówi Zimbardo. – Są mało zorientowani na przyszłość”.

W tym momencie dochodzimy do bardzo ważnego czynnika: podejścia do czasu. Jeśli jesteś nastawiona na przyszłość i „wiesz, że Twoim celem jest dobry wynik na egzaminie, to zdajesz sobie sprawę, że masz dużo notatek do przejrzenia i materiałów do przeczytania.

Nie zrobisz tego w ciągu jednego wieczoru, dlatego nie idziesz na imprezę i organizujesz życie, aby zrealizować swoje zamierzenia” – wyjaśnia profesor. Co ciekawe, perspektywa czasowa, którą mimowolnie przyjmujesz, jest zależna od kultury, kraju, a nawet grupy społecznej oraz poziomu wykształcenia. Jednak wiedząc o jej istnieniu, możesz ją samodzielnie kształtować.

Zimbardo poleca, aby patrząc w przeszłość, skupiać się wyłącznie na pozytywnych wydarzeniach. Poza tym pamiętaj o tym, że przyszłość w końcu nadejdzie, ale w umiarkowany sposób ciesz się teraźniejszością. Unikaj natomiast koncentrowania się na tym, co złe teraz i w przeszłości.  

ZOBACZ TEŻ: 8 technik uczenia się [porady z najlepszych uniwersytetów na świecie]

REKLAMA