Problemy finansowe - 6 sposobów na ich rozwiązanie

Ludzie nie rodzą się ze zdolnością do obracania pieniędzmi, tylko się jej uczą. Dlatego jeśli zaniedbałaś tę sferę życia, najwyższy czas nadrobić braki. Własne mieszkanie, wygodny samochód i dostatnia emerytura już na Ciebie czekają.

| Data aktualizacji: 2019-07-31
shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Troszczysz się o relacje z najbliższymi, zwracasz uwagę na to, co jesz, w wolnych chwilach ćwiczysz. Zatem dlaczego nie miałabyś z równą skrupulatnością zadbać o stan konta? Pieniądze są taką samą sferą życia, jak wszystkie inne. Warto mieć ją pod kontrolą, żeby ze spokojem móc zająć się innymi, znacznie ważniejszymi rzeczami. Oto 6 sposobów na rozwiązanie najpopularniejszych finansowych problemów

 

shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Problem: kredyt na mieszkanie

Od dawna myślisz o kupnie wymarzonego M4. Wiesz już nawet, jak urządzisz salon. Nie masz tylko pojęcia, skąd wziąć na to wszystko pieniądze, żeby do końca życia nie być niewolnicą kredytu. 

ZOBACZ TEŻ: Dlaczego warto wyprowadzić się od rodziców? [raport WH]

Rozwiązanie: Oczywiście, możesz jeździć po rozmaitych instytucjach finansowych, pytać konsultantów, samemu negocjować oferty. Ale prawdopodobnie będziesz to robić pierwszy raz w życiu, więc siłą rzeczy nie ustrzeżesz się błędów.

Warto także wiedzieć, że większość doradców klienta w banku jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę. Nie muszą się starać, bo dostaną swoją wypłatę niezależnie od tego, czy przekonają Cię do swojej propozycji. Dlatego skorzystaj z pomocy doradcy finansowego.

„Dobry specjalista ma kontakty, wie, kiedy złożyć wniosek, bo bank musi się pochwalić wynikami i będzie bardziej skory do negocjacji – mówi Łukasz Łobos, wiceprezes kancelarii finansowej Private Solutions. – Poza tym pierwszy dowiaduje się o zbliżających się ofertach. Czasami warto poczekać kilka dni albo inaczej przygotować wniosek, aby otrzymać lepsze warunki”.

Dodatkowo pośrednik jest w stanie szybciej sporządzić wszystkie dokumenty i pomoże Ci w ich dostarczeniu do wybranych instytucji finansowych. Jednak nie myśl, że doradca to lek na całe zło.

W końcu on również chce zarobić. Dlatego tak ważne jest, aby trafić na osobę godną zaufania. Po czym rozpoznać partacza? „Osoby, które mają dużo wniosków, znają aktualne oferty i potrafią z głowy sypać danymi – tłumaczy Łobos. – Dlatego pytaj o marże oraz koszty ukryte”.

Dlaczego? Ponieważ będziesz musiała zapłacić nie tylko za pożyczenie pieniędzy, ale również za ubezpieczenie kredytu, ubezpieczenie w razie utraty pracy czy za prowadzenie konta.

Poza tym, jak w życiu, nie należy wierzyć w bajki. „W swojej karierze słyszałem o doradcach, którzy oferowali bardzo korzystne warunki, skrajnie różne od tych dostępnych na rynku – wspomina Łobos. – Gdy sprawdziłem informację w banku, okazało się, że teoretycznie jest taka szansa, ale w wyniku długotrwałych i skutecznych negocjacji”.

A te nie zawsze muszą się udać. Z tego powodu lepiej znaleźć kogoś, kto szczerze powie, co jest w Twoim zasięgu, niż obieca Ci gruszki na wierzbie, a potem nie dotrzyma słowa. 

ZOBACZ TEŻ: Budżet w związku: jak go zaplanować?

shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Problem: Zakładasz własną działalność

Na początku, gdy ruszasz ze swoim biznesem, liczy się każdy grosz. Dlatego warto się zastanowić nad samodzielnym prowadzeniem księgowości. Możesz skorzystać z jednego z licznych programów do księgowości albo serwisów internetowych (wfirma. pl, infakt.pl).

Do Twoich obowiązków będzie należało wypisywanie faktur, wysyłanie raz na miesiąc przelewów do ZUS i skarbówki oraz wydrukowanie Księgi Przychodów i Rozchodów. Nie jest to takie trudne, jakby mogłoby się na początku wydawać. Ale jedną rzecz trzeba zaznaczyć bardzo stanowczo: musisz być skrupulatna.

Jeśli wiesz, że zabraknie Ci cierpliwości, lepiej od razu zatrudnij księgową, bo straty mogą być zdecydowanie większe od zysków.

Problem: dostatnia emerytura

Masz dużo zleceń, ale pracujesz na umowach o dzieło. I wiesz, że niezależnie od tego, co stanie się z ZUS, Twoja emerytura nie będzie wysoka. Z tego powodu ostatnio poważnie myślisz o funduszach inwestycyjnych, ale nie wiesz, który wybrać.

Rozwiązanie: „Każda forma odkładania na emeryturę jest dobra, bo lepiej zaoszczędzić pieniądze, niż je po prostu przejeść” – mówi Łukasz Łobos z Private Solutions. Ale czy fundusz jest odpowiednim pomysłem dla Ciebie, zależy już od wielu czynników.

Jedni mówią, że to dobry instrument finansowy, ale trzeba ciągle trzymać rękę na pulsie. Drudzy boją się ryzyka, dlatego decydują się na lokaty i obligacje. Kogo słuchać?

Jeśli masz już zebrane środki na nieprzewidziane wydatki, a teraz chcesz zacząć oszczędzać na emeryturę, pomyśl o Indywidualnym Koncie Emerytalnym albo Indywidualnym Koncie Zabezpieczenia EmerytalnegoObydwa są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych. Poza tym zostały pomyślane w taki sposób, abyś nie miała ochoty wypłacić wcześniej zebranych pieniędzy i wydać je na wycieczkę na Seszele.

Pamiętaj, że inwestowanie w fundusze jest obarczone ryzykiem.

„To nie są czasy, gdy zawsze się zarabia, dlatego będziesz musiała kontrolować, w jakich funduszach kupujesz udziały” – tłumaczy Łobos.

Z pewnością w Twoim portfelu powinny pojawić się fundusze oparte na obligacjach państwowych. Możesz również skorzystać z funduszy gotówkowych (niski poziom ryzyka). Akcje? Mogą dawać wyższą stopę zwrotu, ale warto o nich pomyśleć dopiero, gdy odłożysz już trochę pieniędzy.

ZOBACZ TEŻ: 4 zasady mądrego zarządzania pieniędzmi

shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Problem: sprawny samochód

Chciałabyś jeździć nowym autem, które świetnie wygląda, nigdy się nie psuje i do tego jest jeszcze w przystępnej cenie. Ale sama nie wiesz, czy takie cuda naprawdę istnieją...

Rozwiązanie: Powinnaś zainteresować się leasingiem konsumenckim. „Już niemal wszystkie znaczące marki na rynku oferują tego typu rozwiązania. Są one szczególnie popularne w Niemczech czy Wielkiej Brytanii" – mówi Adam Majcherek, redaktor naczelny miesięcznika auto motor i sport. O co chodzi?

Zamiast kupować auto na własność, po prostu je wynajmujesz. Co miesiąc płacisz ratę, jeździsz przez 3 lata, a potem oddajesz samochód do salonu i na podobnych zasadach bierzesz nowy. Ty cieszysz się z fajnego, nowego auta, a dealer ma klienta, który prawdopodobnie zostanie z nim na długie lata. Takie rozwiązanie może być zdecydowanie bardziej opłacalne niż tradycyjny kredyt.

Wyliczyła to redakcja amis-u na przykładzie Audi Q2, które kosztuje 104 100 złotych (w finansowaniu na 36 miesięcy i bez jakiejkolwiek wpłaty własnej). Gdybyś brała kredyt, musiałabyś miesięcznie płacić 3257 złotych, a jeśli po 3 latach sprzedasz samochód za 56% ceny wyjściowej (dane Eurotaxu), razem z ubezpieczeniem wydasz na nie ok. 65 tysięcy. W przypadku leasingu rata będzie wynosić 1280 złotych (w cenie masz bezpłatny pakiet pogwarancyjny), co w połączeniu z ubezpieczeniem da ok. 55 tysięcy złotych.

„Z takiego rozwiązania z pewnością skorzystają osoby, które regularnie zmieniają samochody i lubią zapach nowej tapicerki” – dodaje Majcherek.

Jeśli auto może mieć kilka lat, a Ty umiesz się nim zaopiekować, raczej nie jest to oferta dla Ciebie. Warto pamiętać także, że leasing konsumencki ma swoje ograniczenia. W trakcie 3 lat możesz przejechać maksymalnie 90 tys. km i powinnaś oddać samochód w dobrym stanie (rysy na lakierze krótsze niż 10 cm, wgniecenia karoserii mniejszej średnicy niż 2 cm). W innym przypadku będziesz musiała dodatkowo zapłacić.

Problem: Nie masz oszczędności

Nawyk

„Zacznij od wyrobienia sobie przyzwyczajenia, że co miesiąc odkładasz pewną kwotę pieniędzy” – mówi Łukasz Łobos. Nie musi być ona duża; ważne, żebyś po prostu wykonała przelew na konto oszczędnościowe, które na początku w zupełności wystarczy.

Poduszka finansowa

Twoim pierwszym zadaniem jest osiągnięcie płynności finansowej, dzięki której wypadki losowe (zepsuta lodówka, naprawa samochodu) nie będą powodowały, że musisz pożyczać pieniądze od przyjaciół albo rodziny. Gdy uzbierasz 2-3 tys. złotych, zacznij interesować się innymi formami oszczędzania.

Instrumenty

Warto słuchać doradców, ale jeszcze lepiej samemu wiedzieć, co dla Ciebie dobre. Dlatego naucz się podstaw inwestowania. Na początku zacznij od bezpiecznych opcji: znajdź najwyżej oprocentowaną lokatę na rynku, pomyśl o obligacjach Skarbu Państwa. Sama przekonaj się, jakie mają zalety i wady.

shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Problem: pomnażanie majątku

Masz już oszczędności na czarną godzinę, na emeryturę też zaczęłaś już odkładać. Teraz zastanawiasz się nad inwestycjami, ale zamiast jednostek czy udziałów, wolałabyś coś zdecydowanie bardziej namacalnego, co w dodatku przyniesie zysk.

Rozwiązanie: Zastanów się nad wejściem na rynek nieruchomości. „Wbrew pozorom nie jest on dostępny jedynie dla bogatych – mówi Łukasz Łobos. – Oczywiście, są na nim ludzie, których stać na kupienie lokalu za gotówkę, ale jeśli masz zamiar przeznaczyć np. mieszkanie na wynajem, potrzebne Ci będzie jedynie 15-20% jego wartości”. Jak miałoby to wyglądać?

Szukasz kawalerki, która jest zlokalizowana w dobrym miejscu. Bierzesz kredyt hipoteczny i kupujesz upatrzoną nieruchomość. Wynajmujesz ją za odpowiednio wysoką kwotę, aby najemca zapłacił więcej niż wynosi rata Twojego kredytu. Po 20 latach masz nie tylko spłacone mieszkanie przez najemcę, ale i odłożoną pewną kwotę pieniędzy.

„Wiele osób woli inwestować w nieruchomości, bo ma wrażenie, że to jest coś trwałego, co nigdy nie straci na wartości – tłumaczy Łobos. – Ale pamiętaj, że lokal powinien mieć odpowiedni standard i być zlokalizowany w atrakcyjnej okolicy. Dzięki temu unikniesz przestojów w wynajmie”.

Jeśli masz rękę do urządzania wnętrz, możesz kupować mieszkania, przeprowadzać mały remont i sprzedawać dalej. Ale tutaj przyda się już żyłka hazardzisty.

ZOBACZ TEŻ: Jak oszczędzać pieniądze: 19 rad 

REKLAMA