Jedna trzecia małżeństw w Polsce się rozwodzi. Niestety, zwykle wiąże się to z fizycznym i emocjonalnym rozstaniem, bo tylko 4% ojców pozostaje głównymi opiekunami dziecka po rozwodzie. Sądy rzadko zasądzają opiekę naprzemienną i tylko od dojrzałości eksmałżonków zależy późniejsza relacja ojca z dzieckiem. Bardzo wielu ojców, nawet jeśli pozostają formalnie w rodzinach, jest z różnych powodów emocjonalnie wycofana. A przecież ojciec jest dla kobiety pierwszym mężczyzną, którego pokocha, i prototypem dla jej przyszych związków.
Jeśli nie czułyśmy się kochane, podziwiane i szanowane, mamy mniejsze szanse na to, że dostaniemy te uczucia od przyszłego partnera. Badania z 2012 roku wykazały, że córki wycofanych emocjonalnie ojców mają znacząco niższe poczucie własnej wartości niż te, które wychowywał kochający i wspierający ojciec. Mogą rosnąć w przekonaniu, że nie zasługują na bezwarunkową miłość, że muszą się strasznie starać o okruchy uczucia. Często pakują się w toksyczne związki, w których mylnie odbierają sygnały, bo po prostu nie nauczyły się emocjonalnej komunikacji z mężczyzną.
ZOBACZ TEŻ: Ministerstwo samotności: gdy nie ma z kim pogadać
Często skutkiem trudnej relacji z ojcem jest samotność. Dziewczynki, które miały pozytywny i ciepły kontakt z ojcem, są na ogół lepiej wyposażone w umiejętności interpersonalne. Łatwiej nawiązują kontakty z ludźmi, mają więcej przyjaciół, a jednocześnie potrafią być asertywne i umieją bronić swoich granic. Ale trudne relacje z ojcem rzucają cień nie tylko na relacje z innymi. Cierpi na tym nasze poczucie własnej wartości i obraz samej siebie.
Warto wiedzieć, że badania opublikowane w styczniu 2015 roku pokazały, w jak wielkim stopniu zdrowe relacje z kochającym i opiekuńczym ojcem chronią nas, kobiety, przed zaburzeniami jedzenia: anoreksją czy bulimią.
Córki chłodnych, surowych, wycofanych czy nieobecnych ojców znacznie częściej mają problemy z samoakceptacją. Księżniczka tatusia, która w dzieciństwie przeglądała się w jego pełnych miłości oczach, z mniejszym prawdopodobieństwem będzie wyrządzać sobie krzywdę, np. głodząc się.
No dobrze, ale czy w dorosłym życiu jeszcze możemy coś z tym zrobić, czy już przepadło? Przede wszystkim możemy chociaż spróbować czyścić swoją relację z ojcem. Bez względu na to, jak wielki masz do niego żal, spróbuj go zrozumieć. Jeżeli jest szansa na szczerą rozmowę, zrób to. To pierwszy krok do wybaczenia, a to jest niesamowicie uwalniające. Może warto to zrobić chociaż symbolicznie i przepracować trudną relację z pomocą terapeuty.
Uwaga.
Ponieważ samotność to przede wszystkim brak kogoś, z kim można pogadać o swoich problemach, dlatego specjalnie dla was tworzymy takie miejsce.
Piszcie do nas na adres: m[email protected], a w kolejnych odcinkach będziemy omawiać trudne sprawy, o jakich piszecie (oczywiście, szanując waszą prywatność). Założymy zamkniętą grupę na FB?