Kobiety pod każdą szerokością i długością mają skomplikowany stosunek do własnego ciała. Bardzo niewiele kultur w dziejach ludzkości pozwalało po prostu akceptować siebie takim/taką jaka się jest. Zawsze były jakieś kanony do których trzeba było się dostosować. Współczesne czasy charakteryzuje kult perfekcyjnego wyglądu, młodości, szczupłości i wysportowanej sylwetki. Media tradycyjne i społecznościowe nie poprawiają sytuacji, bo wszędzie widzimy kobiety, których wystylizowane sylwetki wpędzają nas w kompleksy. Ale nadchodzi bunt kobiet niedoskonałych, trend który witamy z radością. Uczymy się akceptować siebie, lubić siebie, cieszyć się własnym sprawnym ciałem i nie przejmować tym, jak widzą nas inni. Zwłaszcza, że do tej pory byłyśmy dla siebie zbyt surowe. Zaprzyjaźnienie się z własnym ciałem daje nam niesamowitą wolność i pewność siebie.
Zobaczcie, na jakim etapie jesteśmy obecnie i nad czym powinnyśmy jeszcze popracować:
57% polskich czytelniczek WH odpowiada negatywnie na pytanie: Czy uważasz, że jesteś piękna? Z drugiej strony aż 43% uważa się za piękne. To przecież całkiem sporo, prawda?
40% czytelniczek czuje się swobodnie chodząc nago po domu.
24% najbardziej lubi eksponować nogi, a 23% pupę.
24% czytelniczek wstydzi się swojego niewyrzeźbionego brzucha. 34% planuje poprawić jego wygląd.
46% kobiet czuje się najbardziej pewna siebie po ćwiczeniach. Tylko 06% tak samo czuje się na plaży.
77% chciałoby mniej ważyć.
68% zapytane o swój cel fitnessowy odpowiada: Chcę być silniejsza.
Dla 50% Polek największy wpływ na poczucie własnej wartości ma porównywanie własnego ciała z ciałem innych kobiet.
Zobacz też: Body neutrality - Czy powinnaś bezwarunkowo kochać swoje ciało?