Lauren Cohan i jej patenty na szczęście

Choć w serialu „Walking dead” aktorka Lauren Cohan zabija, żeby przeżyć, to na co dzień jest najsympatyczniejszą dziewczyną na świecie. I w dodatku wie, jak poradzić sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu. Poznaj jej przepis na szczęście, pewność siebie i zgrabną sylwetkę.

Lauren Cohan fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Lauren jest naturalnie zwyczajna. Gdy idzie na randkę, chce czuć się jak księżniczka. Oczekuje, że mężczyzna przyjedzie po nią, otworzy jej drzwi, a potem sam zapłaci za kolację. Ale następnego dnia bez problemu potrafi spędzić na planie serialu kilkanaście godzin w kurzu i upalnym słońcu. Poza tym ma tysiąc pomysłów na minutę, często się śmieje i we wszystkim umie dostrzec pozytywy. Chociaż nie wszystko w jej życiu było tak cudowne, jak mogłoby się wydawać.

„Nie doświadczyłam takiej traumy, jak Maggie” – przyznaje Cohan, nawiązując tym samym do postaci, którą gra w serialu „Walking dead”. W końcu Maggie straciła najbliższych i w postapokaliptycznym świecie musi walczyć z hordami zombie. Jednak Lauren też przeżyła mały kataklizm, gdy jej rodzice się rozwiedli.

Dla młodej dziewczyny to było naprawdę trudne doświadczenie. Jej całe dotychczasowe życie przewróciło się do góry nogami. Jeśli dodasz do tego fakt, że była naprawdę chuda, a koleżanki docinały jej z tego powodu, masz pełny obraz sytuacji. Oczywiście, możesz powiedzieć, że ludzie potrafią przetrwać zdecydowanie gorsze rzeczy. I pewnie masz rację, chociaż takie doświadczenia zawsze odciskają swoje piętno. Chyba że wiesz, jak sobie z nimi poradzić.

Tak jak Lauren, która najpierw nauczyła się akceptować swoje ciało i przyjmować komplementy, a potem zbudowała prawdziwą pewność siebie. Dlatego, jeżeli masz jakieś sprawy z przeszłości, które ciągle nie dają Ci spokoju, czas się z nimi uporać. Z pomocą patentów, sprawdzonych przez Cohan na własnej skórze, z pewnością Ci się to uda.

Polub zmiany

Nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie będziesz musiała sobie poradzić z atakiem zombie. Jednak w codziennym życiu umiejętność szybkiego adaptowania się też jest przydatna. Lauren przekonała się o tym, gdy razem z mamą przeprowadziła się z New Jersey do Wielkiej Brytanii.

Cohan tak dobrze odnalazła się w Europie, że do dziś mówi z seksownym, brytyjskim akcentem. Chociaż na początku wcale nie było łatwo. W końcu musiała porzucić dotychczasową szkołę oraz przyjaciół i przenieść się na drugi koniec świata. „Mimo to jestem wdzięczna za tę lekcję adaptacji – mówi. – To była niesamowita przygoda”. Dzisiaj, gdy ma trochę czasu dla siebie, Lauren samotnie podróżuje. Lubi również stawiać sobie nowe wyzwania.

„Jeśli robię coś, czego nigdy wcześniej nie robiłam, uczę się najwięcej – wyjaśnia. – Czasami trzeba wyjść ze strefy komfortu, nawet jeśli dotyczy to małych spraw”. Na przykład ostatnio Cohen, zamiast organizować przyjaciółce zwyczajne urodziny, postanowiła, że wszyscy wybiorą się pozjeżdżać na tyrolce. Niezły pomysł, prawda?

Zobacz także, co o swoim życiu opowiedziały nam Kate Hudson oraz Gwyneth Paltrow.

Lauren Cohan fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Bądź silna

Praca na planie „Walking dead” wymaga niezłej kondycji. W końcu Lauren musi biegać, skakać oraz walczyć wręcz. Niezależnie, czy gonisz ze spotkania na spotkanie czy za 2-letnim brzdącem, dobra forma z pewnością przyda się również i Tobie. Jak ją wypracować? Wprowadzając w swoim życiu małe, pozytywne zmiany.

„Wydaje mi się, że najważniejszą rzeczą jest streczing” – mówi Lauren. Poza tym stara się robić codziennie przynajmniej 10 tysięcy kroków. I znajduje czas na pilates oraz ćwiczenia przy drążku baletowym. „Nigdy nie będę umięśniona, nie mam takiego ciała – wyjaśnia. – Ale zawsze chodzi o to, by być silną”. Wystarczająco silną, żeby poradzić sobie z każdym wyzwaniem.

Lauren Cohan fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Jedz zdrowo

Lauren lubi jeść. Chyba dlatego, że jej rodzice świetnie gotują, a brat został nawet szefem kuchni. Jednak aktorka pilnuje, aby wszystko, co je, było „czyste”. Czyli nisko przetworzone, bez zbędnych sosów i tuczących dodatków. Dzięki temu przez cały dzień ma mnóstwo energii. Swoimi ulubionymi potrawami Cohen podzieli się w książce, nad którą pracuje.

Na razie musi nam wystarczyć kilka praktycznych porad. „Nie wyobrażam sobie dnia bez porannego smoothie – mówi aktorka. – Mam wrażenie, że wymyślenie blendera było jak wynalezienie koła”. Poza tym regularnie je ryby i warzywa na parze. „Jeśli nie jesz zbyt dużo, ruszasz się i jesteś szczęśliwa, to Twoje ciało samo doprowadzi Cię tam, gdzie powinnaś być”.

Lauren Cohan fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Obroń się w prawdziwym świecie

Najlepiej unikać niebezpiecznych sytuacji. Jednak gdy już do takiej dojdzie, trzeba umieć sobie radzić. Na przykład skutecznie kopiąc. Jak to zrobić – tłumaczy Tadeusz Dubicki, instruktor krav magi.

Daj sobie szansę. Napastnik wybrał Ciebie, ponieważ uznał, że nie będziesz stawiała oporu. Dzięki temu łatwo możesz go zaskoczyć.

Dobrze celuj. W krocze. Najlepiej gdyby czubek Twojego buta zatrzymał się na jego pośladkach, a piszczel zgniótł to, co boli najbardziej.

Wykorzystaj energię ruchu. Kopnięcie to nie ruch nogą, tylko całym ciałem. Od bioder w górę odchyl się do tyłu, dla przeciwwagi.

Uciekaj. Celne uderzenie od razu sparaliżuje Twojego przeciwnika, więc nie ma co czekać – od razu biegnij tam, skąd przyszłaś.

Lauren Cohan fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Uwierz w siebie

 Cohan była bardzo szczupłą nastolatką, dlatego wielokrotnie docinano jej, że wygląda jak szkielet. Potem, gdy ktoś mówił jej komplementy dotyczące jej ciała, była tak przewrażliwiona, że nie potrafiła ich docenić. „Pewnego dnia mój ojczym przyszedł do mnie i powiedział: »Chcę, byś poćwiczyła mówienie zwykłego „dziękujꔫ. Po prostu zaakceptuj to, że ktoś jest dla ciebie miły”. Zadziałało.

Poza tym Cohan zawsze może liczyć na koleżanki. Jedna z nich, gdy Lauren zbytnio się krytykuje, przerywa jej zdaniem: „Nie mów tak o mojej przyjaciółce”. „Uwielbiam to – przyznaje aktorka. – Gdybym nie miała wysokiej samooceny, nie dałabym rady w pracy, która tak wystawia na widok publiczny”.

Lauren Cohan fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Wrzuć na luz

„Zaczęłam medytować, gdy miałam 17 lat – mówi Lauren. – To nic skomplikowanego, po prostu próbuję być tu i teraz”. Jest jeszcze jedna rzecz, na którą aktorka zwraca szczególną uwagę: stara się być zwyczajnie miła. Wita wszystkich z szerokim uśmiechem, przytula, uważnie słucha i obserwuje. „To bardzo prosty cel – tłumaczy. – Traktuj innych ludzi tak, jak sama chciałabyś być traktowana”.

Nie oszukujmy się: to nie jest łatwe, szczególnie na początku. W końcu w życiu spotykamy trudnych ludzi i musimy się mierzyć z nieprzyjemnymi sytuacjami. „Jednak jeśli jesteś miła, możesz tego oczekiwać także od innych – dodaje Cohan. – Co dajesz, to do Ciebie wraca”. Proste, ale prawdziwe.

Lauren Cohan fot. shutterstock.com
fot. shutterstock.com

Nie bój się o swoją skórę

Przed każdym pojawieniem się na planie, aktorka spędza długie godziny w charakteryzatorni. W końcu walka z zombie to nie igraszka, tylko krew, pot i łzy. Jednak jej skóra znosi to bardzo dobrze. „Piję dużo wody” - przyznaje Cohan. I korzysta z olejku do mycia i demakijażu Dermalogica Precleanse, który bez problemu kupisz w internecie.

WH 10/2015

REKLAMA