Khloé Kardashian była przez lata postrzegana jako brzydkie kaczątko swojej rodziny, chociaż jednocześnie widzowie cenili ją za charakter. I właśnie ten charakter pomógł jej przejść spektakularną metamorfozę i wyjść z cienia swojej starszej siostry.
Khloé nie ukrywa, że wspaniałą sylwetkę wypracowała na przekór krytykom i swojemu mężowi, Lamarowi Odomowi. Gdy ich związek zbliżał się do końca, ona postanowiła wziąć się za siebie. Trening pomógł jej uporać się ze zbędnym balastem – dosłownie i w przenośni.
Dzięki temu, gdy jej partner znalazł się na skraju śmierci i wylądował w szpitalu, była w stanie mu pomóc. Najpierw odwołała rozwód, a potem zaczęła go wspierać w trakcie leczenia. Zobacz, jak rozpocząć przemianę, dzięki której poradzisz sobie nawet z najtrudniejszymi wyzwaniami rzuconymi przez życie.
ZOBACZ TEŻ: Kendall Jenner twarzą kampanii polskiej marki
Khloé niemal wszędzie, gdzie się pojawia, ma zapewniony przez obsługę stolik z dala od wzroku wścibskich paparazzi. Nawet w Beverly Hills Hotel w Los Angeles, w którym wynajęcie pokoju kosztuje 2,5 tysiąca złotych za noc, a za największy apartament płaci się ponad 20 tysięcy.
Wydaje Ci się, że to astronomiczne kwoty? Chyba nie oglądałaś ostatnich odcinków „Z kamerą u Kardashianów”. Panie nie mają problemu, aby publicznie przedyskutować kwestię zakupu prywatnego samolotu. Kris Jenner, matka rodzeństwa, jest zdania, że wystarczy im maszyna za 5 milionów dolarów. Khloé wolałaby coś większego, najlepiej od razu Boeinga 787 z własną sypialnią. Czyli maszynę, która potrafi zabrać z Europy do Ameryki prawie 300 pasażerów.