39-letnia Kelly Rowland lada dzień zostanie mamą!

Kilka dni temu Instagram zwariował na punkcie treningowego filmiku Kelly Rowland z 9-miesięcznym ciążowym brzuszkiem. Była wokalistka Destiny’s Child opowiedziała nam o tym, jak zmieniła się jej dieta, treningi i podejście do życia w związku z drugą ciążą.

Kelly Rowland fot. Djeneba Aduayom

39-letnia wokalistka, była członkini Destiny's Child, Kelly Rowland wystąpiła na okładce listopadowego amerykańskiego wydania Women’s Health - była wtedy w piątym miesiącu ciąży. Dziś jest już w dziewiątym - wciąż trenuje i wygląda świetnie. Skąd ten glow up?

Życiowa forma 39-letniej Kelly

Gdy w maju Kelly wrzuciła na swój instagramowy profil (śledzi ją tam ponad 10 mln osób!) selfie, wywołała poruszenie w sieci. Fotka wygląda na zrobioną od niechcenia: artystka pozuje w... łazience, ma na sobie czarny stanik bez ramiączek i dół od bikini. Mimo to Kelly wygląda imponująco - jej ciemna skóra błyszczy, a na odsłoniętym brzuchu widać wyćwiczone mięśnie. Zdjęcie zebrało ponad 600 tysięcy serduszek i wcale nas to nie dziwi! Kelly Rowland, jak sama przyznaje, w wieku 39 lat była w życiowej formie.

Kelly Rowland o drugiej ciąży

W sierpniu łączymy się z Kelly na Zoomie. Artystka pracuje na planie filmu „Lifetime” (to kontynuacja zeszłorocznego przeboju telewizyjnego „Merry Liddle Christmas”), który nagrywany jest w Vancouver w Kanadzie. Od pięciu tygodni Kelly jest poza domem. Wciąż bije od niej ten blask uwieczniony na majowym selfie, ale obszerna szara bluza z kapturem zasłania jej figurę. „Może po prostu to zrobię” - mówi Kelly, po czym wstaje i obraca się do kamery bokiem, a potem unosi bluzę, by pokazać ciążowy brzuszek.

W lutym będę miała czterdziestkę, ale udało mi się zajść w ciążę… Chciałam przypomnieć ludziom, że życie jest ważne.

„O kolejnej ciąży rozmawialiśmy luźno, potem wydarzył się COVID i pomyśleliśmy: Zobaczmy po prostu, co się wydarzy” - wyjaśnia, jak z mężem Timem Weatherspoonem postanowili postarać się o drugie dziecko (ich syn Titan w listopadzie skończy siedem lat). Ku zaskoczeniu, Kelly od razu zaszła w ciążę. Z powodu pandemii, zamieszek w USA, późniejszych protestów zwolenników i przeciwników ruchu Black Lives Matter i poważnego spowolnienia gospodarczego, Kelly wahała się, czy ogłosić publicznie wesołą nowinę. Nie była nawet pewna, czy zdecyduje się na rozmowę z WH. Ale udało się! „Chciałam przypomnieć ludziom, że życie jest ważne - mówi. - I udało mi się zajść w ciążę… W lutym będę miała czterdziestkę. Dbanie o siebie wiele dla mnie znaczy”.

Ale Kelly nigdy nie zapomina o swoich fanach. „Pomyślałam: Boże, moi fani będą rozczarowani… Czekali na mój album, a dostaną dziecko!” - zdradza. Jednak artystka szybko doszła do wniosku, że musi wykombinować tak, by dostali i jedno, i drugie. Na szczęście ciężka praca i Kelly Rowland idą w parze jak czekolada i masło orzechowe, czyli jedna z jej ciążowych zachcianek.

Od ponad 22 lat Kelly jest gwiazdą muzyki, najpierw jako członkini zespołu Destiny’s Child, w którym śpiewała wraz ze swoją przyjaciółką z dzieciństwa Beyoncé Knowles, a następnie jako samodzielna piosenkarka i autorka tekstów. Jej ostatni z czterech albumów „Talk a Good Game” ukazał się w 2013 roku. W międzyczasie dorobiła się wielu tytułów: aktorka, autorka, osobowość telewizyjna, projektantka odzieży sportowej, modelka, producentka wykonawcza, żona, mama.

Kelly Rowland fot. Djeneba Aduayom

Dieta Kelly Rowland

Przed pandemią i przed ciążą każdy dzień Kelly były wypełniony po brzegi. Kiedy piosenkarka nie przebywała w Sydney, gdzie jest trenerką w australijskiej wersji The Voice, typowy dzień w Los Angeles zaczynała od śniadania składającego się z płatków owsianych z malinami, czasem posypanych nasionami chia lub siemieniem lnianym. Zabierała Tytana do szkoły, a następnie udawała się na 90-minutową sesję ze swoim trenerem Massym Ariasem lub z zawodowcami z siłowni Dogpound niedaleko jej domu.

Zwykle jej ćwiczenia były zróżnicowane: cardio, brzuszki z obciążeniem, ćwiczenia z taśmami oporowymi...  Ale wszystkie jej treningi miały jeden wspólny element: moment, w połowie sesji, kiedy uwalniały się endorfiny, a Kelly marzyła o przekąsce. „Mam obsesję na punkcie kanapek” - mówi, a jej twarz rzeczywiście robi się rozmarzona, gdy opowiada o swoim ulubionym połączeniu smaków: „Kanapka z indykiem z musztardą i żytem, ​​kiełkami i cebulą, a czasem trochę awokado…”.

Wypijam cztery litry wody dziennie, co nie jest łatwe, biorąc pod uwagę rosnące dziecko uciskające mój pęcherz.

Następnie ciąg spotkań online i rozmów biznesowych: w samochodzie, gdy stała w korku, w domu po potreningowym prysznicu i stretchingu, po odebraniu Tytana ze szkoły... Jednak najcenniejszy w ciągu dnia jest zawsze moment, w którym odkłada telefon i skupia się na zabawie z synem. „Kiedy Tytan jest gotowy do zabawy, robi się poważnie” - mówi. Jej syn aktualnie ma bzika na punkcie dinozaurów i uwielbia, gdy mama przebiera się w kostium jednej z prehistorycznych bestii.

Na obiad Kelly je tyle białka, że mogłaby się najeść cała rodzina - zwykle to kurczaka lub ryba. Talerz uzupełnia warzywami: szparagami lub sałatką. Zastępuje tym posiłki „skażone serem i węglowodanami”, których nie odmawiają sobie Tim i Tytan. „Tak naprawdę nie liczę kalorii” - mówi, ale przyznaje, że jest restrykcyjna w innych obszarach. Gwiazda unika jedzenia posiłków po 19:00, a jeśli czeka ją późna noc w studio nagraniowym, sięga po zdrowe przekąski. „Uwierz, są takie dni, kiedy wszyscy o północy dostają frytki i hamburgery oraz kurczaka i gofry, ja wcale nie mam ochoty na orzechy i owoce” - mówi, ale jednocześnie dodaje, że zjedzenie tak ciężkich potraw późno w nocy mogłoby zaburzyć jej sen.

Kelly uważnie słucha komunikatów, które wysyła do niej jej ciało, zwłaszcza teraz, gdy potrzebuje więcej paliwa. Wypija cztery litry wody dziennie, co nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę rosnące dziecko uciskające jej pęcherz. Wprowadziła też mniejsze i częstsze posiłki (w tym płatki owsiane i koktajl białkowy bezpieczny dla ciężarnych). W trakcie kręcenia filmu rano łapała kanapki z bekonem, jajkiem i serem, ale ostatnio postawiła na mniej tłuste śniadanie: sardynki, białka jaj, szpinak, owoce. Z jej menu zniknęła wołowina, w tym uwielbiany przez nią stek Wagyu, bo jego zjedzenie kończy się u Kelly natychmiastową zgagą.

Kelly Rowland fot. Djeneba Aduayom

Treningi w ciąży

Zmieniło się również jej podejście do fitnessu. Jak mówi Kelly, mniej więcej w czasie tego gorącego selfie w łazience była w najlepszej formie po trzydziestce. Godny pozazdroszczenia sześciopak na brzuchu pokazywała z dumą w teledysku do „Coffee” - singla, który wypuściła w kwietniu.

W trakcie pierwszego trymestru większość czasu spędziłam w łóżku. Uderzyło mnie przytłaczające poczucie wyczerpania

Ale niedługo po tym, jak jej lekarz potwierdził, że jest w ciąży, miała ciężki okres. „Uderzyło mnie przytłaczające poczucie wyczerpania” - wspomina artystka. Większość pierwszego trymestru Kelly spędziła, odpoczywając w łóżku. Zdawała sobie sprawę, że jej aktualna sprawność prenatalna może wyglądać inaczej niż sześć lat temu. „Będąc w ciąży z Tytanem, pływałam, ćwiczyłam jogę, podnosiłam ciężary, biegałam i spacerowałam” - wylicza. Tej aktywności Kelly przypisuje łatwiejszy poród - jak sama wspomina z dumą: „Cztery pchnięcia!”. Po trudniejszym okresie, razem ze swoim trenerem Ariasem opracowali nowy plan pozostania w formie, co można widzieć, obserwując Kelly na Instagramie.

Kelly Rowland fot. Djeneba Aduayom

Black Lives Matter

Każdego ranka Kelly poświęca też chwilę na głębokie oddychanie - to akt dbania o siebie, który dodaje do codziennej rutyny od wieczora, kiedy ogarnął ją żal z powodu policyjnych zabójstw George'a Floyda i Breonny Taylor. „Położyłam Tytana do łóżka - mówi. - Weszłam pod prysznic i mocno się rozpłakałam, ponieważ obiecałem chronić moje dziecko. To była jedyna rzecz, o której wtedy myślałam: ochrona tej małej niewinności”. Kelly mówi, że nie jest łatwo wychowywać młodego ciemnoskórego chłopca w tych czasach. Oprócz niedawno wyemitowanego specjalnego odcinka „Ulicy Sezamkowej” na temat rasizmu, który oglądała Titan, Kelly wyłącza wiadomości, gdy syn jest w pokoju - nie może ryzykować narażenia go na traumatyczne obrazy.

Ale przez te półtorej godziny rozmowy Kelly jest pełna optymizmu, gdy mówi o przyszłości - w tym o planach dotyczących jej piątego solowego albumu. Chociaż nie zdaje sobie sprawy, kiedy i jak nowa muzyka zostanie wydana, mówi, że w piosenki włoży część siebie, dzięki czemu poczuje się spełniona. „Coffee” wprowadza odbiorcę w zmysłowy, seksowny nastrój, ale Kelly wykorzystuje muzykę także do refleksji nad przejmującymi osobistymi doświadczeniami - takimi jak jej ponowne spotkanie w 2018 roku z biologicznym ojcem, którego nie widziała od 30 lat. „Dowiaduję się tak dużo o sobie i rzeczach, za którymi tęskniłam. Mówisz sobie: «Czuję się dobrze» - i rzeczywiście, mam się dobrze, ale są rzeczy, których chciałabym doświadczyć od ojca” - tłumaczy. I tu pojawia się muzyka. „Lubię dotykać róznych kwestii. Chcę, żeby moja muzyka była bardzo organiczna” - dodaje artystka.

Przede wszystkim jednak Kelly promienieje, gdy mówi o powrocie do męża i syna oraz pokazania Tytanowi brzucha - dowodu, że zostanie starszym bratem. „Będę wyglądać jak prawdziwy dinozaur z tym brzuchem” - mówi ze śmiechem. Typowa Kelly: autentyczna, zaangażowana i w 100% skupiona, bez względu na to, czemu aktualnie się poświęca.