Ubrana w jedwabny szlafrok, który wygląda niemalże jak kopia kultowej sukienki od Versace (na pewno wiesz, o której sukience mowa), opowiedziała, jak wygląda jej makijażowa rutyna i zdradziła patent na zapierający dech w piersiach glow.
Po wykonturowaniu twarzy bronzerem, Jennifer nakłada rozświetlacz w płynie w różowozłotym odcieniu (jeśli masz jaśniejszą karnację, możesz wybrać rozświetlacz w odcieniu szampańskim). J.Lo aplikuje go na policzki i na powieki. Gwiazda uważa, że ten trik dodaje makijażowi więcej świeżości.
Aby blask był wielowymiarowy, Jennifer sięga następnie po rozświetlacz w jaśniejszym odcieniu i rozciera go na środku nosa, na szczycie kości policzkowych, na środku brody i na szczycie kości pod łukami brwiowymi.
Aby wykończyć makijaż i postawić błyszczącą kropkę nad i, J.Lo rozświetla delikatnie łuk kupidyna i granicę dolnej wargi. Podkreśla również, że istotne jest połączenie rozświetlacza zaaplikowanego na szczyty kości policzkowych i pod łukami brwiowymi – ten zabieg dodaje symetrii.
Cały sekret glow Jennifer Lopez tkwi w stosowaniu dwóch odcieni rozświetlacza. Dzięki temu możesz wykonturować nimi twarz i uzyskać wyjątkowy, wielowymiarowy efekt.