Siedzieliśmy z moim chłopakiem w knajpce z zaprzyjaźnioną parą i jakoś tak od słowa do słowa oni zaczęli się kłócić. Głośno i agresywnie. Wszyscy się gapili na nasz stolik, sytuacja robiła się nieprzyjemna, a żadne próby uspokojenia ich nic nie dały. Serce mi biło gwałtownie, twarz płonęła, mój chłopak też był napięty, nie mogliśmy doczekać się kelnera, by zapłacić i uciec z tego piekielnego miejsca.
ZOBACZ TEŻ: Słowa, po których twój związek nie będzie już taki sam. Jak się ich wystrzegać?
To zaraźliwe
Myślałam, że jeżeli dotrzemy do samochodu, będziemy już bezpieczni, ale nie zdawałam sobie sprawy, że przywleczemy do domu te toksyczne opary. Wkrótce też skakaliśmy sobie do oczu z jakiegoś idiotycznego powodu. Nowe badania dokładnie wyjaśniają to zjawisko: wszyscy mamy w mózgu neurony lustrzane, czyli komórki, które pomagają nam zrozumieć emocje innych ludzi. Dzięki nim potrafi my współczuć, pomagają nam też dopasowywać swoje zachowanie do emocji drugiej osoby. Jest to kapitalne, kiedy mamy do czynienia z osobami szczęśliwymi, radosnymi i pełnymi energii. Ale mechanizm działa równie sprawnie, gdy przebywamy w towarzystwie ludzi agresywnych czy depresyjnych.
Uwaga na znajomych
Seria opublikowanych w ostatnich latach badań wskazuje że to, czy jesteśmy szczęśliwi, zdrowi i to, jak długo żyjemy, zależy w dużym stopniu od naszego środowiska. Nie tylko tego naturalnego. Znacznie bardziej od tego, kim są nasi przyjaciele i jakie oni wiodą życie. Badania naukowe wykazały, że bardzo dużo niekorzystnych z punktu widzenia zdrowia fizycznego i psychicznego zachowań – począwszy od obżarstwa, alkoholizmu i palenia, przez nadmierną agresywność, a na skłonności do depresji kończąc – to wpływy otoczenia. Otyłością czy nikotynizmem można się zarazić niemal tak samo, jak grypą – od najbliższych. „To efekt domina – wyjaśnia prof. Nicholas Christakis, socjolog z Harvard University. – Człowiek jest istotą społeczną. Jesteśmy zaprogramowani w ten sposób, że musimy wiązać się z innymi ludźmi, wpływać na nich i poddawać się ich wpływom” – dodaje. Znajomi mogą poważnie szkodzić zdrowiu. Na przykład, jeśli nasi bliscy znajomi mają nadwagę, ryzyko, że Ty też będziesz ją miała, rośnie aż o 57%. Każdy nieszczęśliwy człowiek w Twoim otoczeniu obniża Ci nastrój średnio o 7%.