Sezon ślubny miał, jak co roku, rozpoczynać się w maju, ale w marcu świat stanął w miejscu. Co teraz? „Ślub przekładamy. Nie odwołujemy, bo przecież para młoda dalej się kocha i chce się pobrać” – mówi Olga Dyrda, wedding plannerka. Wariant optymistyczny zakłada przełożenie ślubu na dzień powszedni w sezonie letnim – nawet bardzo oblegane miejsca powinny mieć takie terminy dostępne. Wariant mniej optymistyczny i ten dla upierających się przy sobocie, to listopad lub styczeń-luty przyszłego roku. „Najlepiej dogadać się z miejscem swojego wesela i pozostałymi usługodawcami, tak by nie było problemu z zadatkami, jeśli takie wpłaciliśmy. A nawet jeśli jakichś kosztów nie uda nam się odzyskać, pamiętajmy, że zdrowie jest najważniejsze” – radzi ekspertka.
Wśród naszych czytelniczek jest też wiele dziewczyn, które o organizacji ślubu dopiero myślą. No bo (tylko tak szczerze) kto nie myśli? Większość z nas ma w głowie idealny scenariusz tego dnia, np. skromną ceremonię w domowym ogrodzie tylko dla najbliższych albo imprezę w stylu hawajskim, podczas której pijemy drinki z palemką i bawimy się w strojach plażowych... Tylko potem, gdy przychodzi co do czego, okazuje się, że mama swoje, teściowa swoje, a i koleżanki z pracy dorzucają jeszcze swoje trzy grosze. Kończymy, wydając mnóstwo pieniędzy na ślub dla 100 osób, z rosołem i schabowym (choć nie jemy mięsa od lat) i wiejską kapelą (bo przecież bez Zenka nie ma zabawy).
Wiadomo, że śluby i wesela to imprezy głównie rodzinne. Oczekiwania ze strony najbliższych mogą być ogromne, a my przecież nie chcemy nikogo urazić. Co robić? „Planując to przedsięwzięcie, trzeba pamiętać o tym, kto jest najważniejszy w tym dniu. Otóż Wy: Ty i Twój wybranek. Nie mama, nie ciotki, tylko Wy. To ma być Wasze święto. To Wy będziecie potem je wspominać jako jeden z najważniejszych dni w Waszym życiu. Dlatego to Wy powinniście być autorami scenariusza tej imprezy i warto o to powalczyć” – przekonuje psycholog Beata Dżugaj. A jak ktoś się obrazi? No cóż, albo żyjemy własnym życiem, albo spełniamy oczekiwania innych. Sama sobie odpowiedz na pytanie, jaki model wybierasz i co da Ci najwięcej satysfakcji.
ZOBACZ TEŻ: Suknie ślubne z sieciówek - 11 stylizacji na ślub