Terapia poznawczo-behawioralna
Według Michała Graszy, który zajmuje się zawodowo tą metodą terapii, polega ona na stopniowym konfrontowaniu pacjenta z sytuacją lub obiektem, który wzbudza w nim lęk. Pacjent przez lata nauczył się łączyć określoną sytuację, miejsce czy obiekt z lękiem.
Zadaniem terapeuty jest zmienić to połączenie, a więc – mówiąc obrazowo – w miejsce lęku włożyć stan relaksu i spokoju. Najważniejsze jest to, że z lękiem walczy się przez jego doświadczanie, a nie jego unikanie. Pacjent, który przez lata nauczył się unikać sytuacji, której się boi, nigdy nie pozwolił sobie na to, aby sprawdzić, czy to, czego się obawia, faktycznie się stanie.
Terapeuta stopniowo zmienia katastroficzne myślenie pacjenta na takie, które mu pomaga, a nie paraliżuje. Uczy sposobów radzenia sobie z lękiem, np. przez oddychanie przeponowe i techniki relaksacyjne. Jednak najważniejsze jest konfrontowanie pacjenta z sytuacją, której się boi. Robimy to bardzo małymi krokami – tak aby na każdym etapie poziom lęku nie był zbyt wysoki.
ZOBACZ TEŻ: Jak się zrelaksować? 6 sposobów
Hipnoza
Hipnoza może się wydawać metodą z pogranicza szamanizmu, ale ma swoich zwolenników. W Ameryce już w 1958 roku została zatwierdzona jako oficjalna metoda leczenia przez American Medical Association.
Mówiąc bardzo ogólnie, polega na wprowadzeniu pacjenta w hipnotyczny stan, w którym wyłącza się racjonalne myślenie. W tym stanie wprowadza się do umysłu pacjenta nowe instrukcje i strategie postępowania w sytuacji zagrożenia.
Terapia wirtualna
W ostatnich latach coraz popularniejsze staje się leczenie fobii za pomocą wirtualnej rzeczywistości. Szczególnie przydatne to jest w wypadku lęków, z którymi trudno się skonfrontować w gabinecie terapeuty: np. lęk przed publicznymi wystąpieniami, klaustrofobia, agorafobia.
Zakładamy okulary wirtualnej rzeczywistości i możemy próbować konfrontować się np. z naszym lękiem wysokości, stojąc na kładce nad przepaścią. Warto dodać, że nasz mózg nie bardzo odróżnia te poziomy rzeczywistości – wiemy, że stoimy w bezpiecznym miejscu, ale widzimy przepaść i nasz organizm reaguje całkiem realnym atakiem paniki.
Dzięki stopniowemu przechodzeniu na coraz wyższe poziomy „grozy”, jak w grze komputerowej, oswajamy te lęki.
ZOBACZ TEŻ: Detoks od telefonu - zobacz, co zyskasz
Komentarze