Zmiana nawyków finansowych jest często porównywana do rozpoczęcia terapii. Bo finanse to taka sama część naszego życia, jak związki czy praca. Pierwszym krokiem jest rozpoznanie problemu. Zmierzenie się z prawdą o sobie. A to oznacza bolesny proces przejrzenia wyciągów bankowych i uświadomienia sobie, ile naprawdę wydajemy i na co. Potem przystępujemy do działania.
1. To często jest bolesne doświadczenie
Ale skoro chcemy coś zmienić w naszym życiu i w naszych finansach, to jest to absolutnie pierwszy krok. Bo, naturalnie, tak jak w diecie, chodzi o bilans, tylko w tym wypadku odwrotny. Musimy wydawać mniej niż zarabiamy. Nie ma innej drogi do finansowej niezależności, podobnie jak nie ma innej drogi do szczupłej sylwetki niż spalać więcej kalorii niż przyjmujemy. Warto jednak też uporządkować sobie głowę. Nie musisz borykać się z tym sama, bo przecież nie jesteś pierwsza w takiej sytuacji. I są metody na wyjście z kryzysu. W sieci jest wiele tutoriali dotyczących porządkowania finansów. Nam szczególnie przypadł do gustu 5-tygodniowy bezpłatny kurs „Pokonaj swoje 50 długi”, który na swoim blogu Jak Oszczędzać Pieniądze zamieszcza autor Michał Szafrański. Warto zaglądać na finansowe blogi, bo jest to kopalnia świetnych rad na ogarnięcie swojego domowego budżetu.
2. Płać rachunki w terminie
I tak w końcu trzeba będzie je zapłacić, a opłaty dodatkowe za opóźnienia zaczną narastać. To nie są duże kwoty w skali miesiąca, ale w skali rocznej stają się już poważne. Z drugiej strony nie płać rachunków przed czasem – po co miałabyś kredytować np. energetycznego monopolistę?
3. Nie ignoruj wyciągów bankowych
Analiza wydatków na wyciągach bankowych nie tylko uświadamia nam, ile pieniędzy wydajemy na pierdoły, ale także możemy od- kryć różne „wycieki”, np. stałe zlecenia, których obecnie wcale nie chcemy kontynuować. Możemy też zobaczyć, że np. nasz operator kablówki zaczął nam po okresie darmowym doliczać jakieś opłaty za pakiet, którego nie używamy.
ZOBACZ: Jak oszczędzać pieniądze - 19 rad
4. Twoja karta kredytowa...
...to nie jest magiczne „stoliczku, nakryj się”. To absolutnie najdroższy kredyt na świecie. Jeśli masz jakieś wolne środki, to ją spłać natychmiast, albo chociaż jakąś większą część. To powinien być Twój priorytet. Spłacanie minimalnego zadłużenia co miesiąc sprawia, że płacisz maksymalne odsetki. Generalnie specjaliści zgadzają się, że używanie karty kredytowej ma sens wtedy, gdy spłacasz całkowite zadłużenie co miesiąc.
5. Nie jesteś przywiązana do swojego banku
W sieci znajdziesz regularnie aktualizowane rankingi ofert banków dotyczących kont osobistych, kart kredytowych, lokat czy kont oszczędnościowych. Poszukaj najlepszych warunków, przy czym warto wiedzieć, że obecnie banki dają możliwość personalizacji produktu.
6. Czytaj umowy
Zarówno te dotyczące produktów bankowych, jak i umowy z pracodawcą, najemcą mieszkania, operatorami telefonu czy kablówki. Zrób z tego zasadę. Niech to się stanie Twoim nowym hobby. I nie przewracaj oczami (widzimy!). Nie ma powodu, żeby inteligentna, ogarnięta dziewczyna, taka jak Ty, nie była w stanie ich zrozumieć. Lekkomyślne podpisywanie nieprzeczytanych umów naraża Cię na dodatkowe, nieplanowane koszty. I nie ma co obwiniać nieuczciwych firm - to tylko i wyłącznie Twoja wina. Warto też wiedzieć, że praktycznie wszystkie umowy można renegocjować w celu uzyskania korzystniejszych warunków.