Dziś mamy dla Was filmy bez granic. Dlaczego? Bo świat się zmienia, nie da się tego dłużej ukrywać. Być może Twój kolejny chłopak będzie Chińczykiem, Włochem lub Arabem. Kino może nam pomóc oswoić się z nową sytuacją. A wybrać 3 filmowe propozycje pomaga nam Maciej Dudzik.
Maciej Dudzik
Krytyk filmowy, miłośnik dalekich podróży, fotografii, wina i swojego labradora Gringo. O dobrych filmach mógłby opowiadać godzinami, ale woli je godzinami oglądać. Nie płakał na „Titanicu”, nie ogląda seriali i ma słabość do filmów Charliego Chaplina.
1. Za jakie grzechy, Dobry Boże
- reż. Philippe De Chauveron
- 2014 r.
- gatunek: komedia
- w rolach głównych: Christian Clavier, Chantal Lauby Chantal Lauby
Jak podała ostatnio jedna z europosłanek, z programu Erasmus, który służy wymianie młodzieży i pozwala im studiować za granicą, urodziło się już ponad milion dzieci. Te niezamierzone efekty działania programu edukacyjnego mogą sprawić, że niedługo nasza córka, siostra, brat czy syn postawią nas w sytuacji bohaterów filmu.
Jest nią solidna francuska rodzina, która usiłuje wydać za mąż cztery córki. I w pewnym stopniu jej się to udaje. Kłopot w tym, że zięciowie, choć uważają się za Francuzów i świetnie śpiewają Marsyliankę, nie są wymarzonymi przez rodziców rodowitymi żabojadami. Choć czy na pewno nie mogą nimi być Żyd, Arab, Chińczyk i chłopak z Afryki? Film na szczęście nie jest łopatologicznym wykładem o tolerancji, a wybuchową i często okrutną wobec imigrantów komedią.
Właśnie dlatego jest tak zabawny i popularny w Europie. Dla nas to jeszcze nowości, ale we Francji jest 20% małżeństw mieszanych (u nas zaledwie 1%). Świat się bardzo szybko zmienia. Na tym filmie rozbawi was to do łez.