Pieniądze
TWÓJ BŁĄD: Zadłużyłaś się
PRZYZNAĆ SIĘ? „Jeśli prowadzisz z partnerem wspólny budżet, powinniście być ze sobą całkowicie szczerzy w kwestii finansów” – radzi Tomasz Jaroszek, autor bloga finansowego doradca.tv. Jeśli więc poważnie obciążyłaś kartę kredytową, lepiej się przyznaj.
DO DZIEŁA Im szybciej to zrobisz, tym lepiej. Porozmawiajcie otwarcie: powiedz partnerowi, że jesteś gotowa naprawić swój błąd i podjąć ku temu finansowe zobowiązania. Zastanówcie się wspólnie, skąd wziąć pieniądze na spłatę długu.
KOLEJNY KROK Finanse to nieodłączny element każdej relacji. „Możemy tego nie dostrzegać, gdy zarabiamy dobrze, ale kiedy tylko pojawią się jakieś problemy, pieniądze stają się tematem numer jeden – wyjaśnia ekspert. – Zatajane przez lata małe kłamstwa z czasem tworzą tykającą bombę, która może w końcu eksplodować i zniszczyć związek”. Dlatego musicie rozmawiać o bieżących wydatkach oraz o długoterminowych planach finansowych (np. zakup mieszkania czy założenie rodziny). Nudne? Może, ale obowiązkowe.
Przeczytaj także: Kłótnie o pieniądze w związku - przyczyny i rozwiązanie.
Kariera
TWÓJ BŁĄD: Zawaliłaś projekt
PRZYZNAĆ SIĘ? Nie ma znaczenia, czy jesteś szeregowym pracownikiem, czy szefową – jeśli Twój błąd może w jakiś sposób zaszkodzić firmie, powinnaś się przyznać.
DO DZIEŁA „Przyznanie się do błędu nie podkopie autorytetu szefa. Miarą dobrego lidera jest to, że potrafi przyznać się do popełnionego błędu i wyciągnąć z niego wnioski” – tłumaczy dr Sergiusz Trzeciak, autor książki „Coaching marki osobistej”. Ta sama zasada tyczy się każdego pracownika. Jeżeli np. wysłałaś poufne dane nie do tego, do kogo powinnaś, nie zrzucaj odpowiedzialności na Bogu ducha winnego stażystę, tylko idź do szefa. „Powiedz wprost, co się stało. Zapewnij go, że postarasz się naprawić sytuację i zrobisz wszystko, żeby więcej się to nie powtórzyło” – radzi nasz ekspert.
KOLEJNY KROK I kierownik, i podwładny muszą być świadomi, że zamiatane pod dywan błędy i przerzucanie się odpowiedzialnością nie wyjdą na dobre firmie. Pamiętaj tylko o proporcjach – każdy ma prawo popełnić błąd. Od czasu do czasu.
Związek
TWÓJ BŁĄD: Zdradziłaś
PRZYZNAĆ SIĘ? Chyba nie liczyłaś na to, że zdecydujemy za Ciebie?
DO DZIEŁA Jeśli postanowiłaś się przyznać, ostrzegamy: nie będzie łatwo. Po pierwsze, wyznaj swoje winy w domu, nie publicznie. Po drugie, zadbaj o komfort partnera, bo kto jak kto, ale on ma pełne prawo do ekspresywnego wyrażenia swoich uczuć (delikatnie rzecz ujmując). Co jeszcze? „Powiedz szczerze, co zrobiłaś, ale nie wdawaj się w szczegóły, bo będzie to jedynie zadaniem bolesnych ciosów partnerowi” – radzi psycholog Anna Skobiej. Postaraj się być spokojna i opanowana.
KOLEJNY KROK „Nawet jeśli partner Ci wybaczy, nie licz na to, że jednorazowa rozmowa rozwiąże wasze kłopoty” – przestrzega ekspertka. Często też mimo dobrych chęci potrzebna jest pomoc specjalisty. „Warto pamiętać, że zdrada jest sygnałem, że w związku dzieje się źle. To raczej skutek kryzysu, nie jego przyczyna – mówi psycholog. – Bez rozpracowania przyczyn zdrada prawdopodobnie będzie się zdarzać w przyszłości”.
Sprawdź też: Anatomia zdrady - dlaczego zdradzamy
Naga prawda o kłamstwie
Jeśli właśnie rozmawiałaś z kimś około 10 minut, najprawdopodobniej jedno z was w trakcie tej rozmowy skłamało. Niemożliwe? A jednak. Naprawdę, nikt nie jest idealny. W jednym z badań 15% ankietowanych przyznało się do minimum jednego kłamstwa w miejscu pracy w ciągu miesiąca. Co więcej, 59% w ogóle tego nie żałowało. A teraz chwila szczerości: Twoje ostatnie spóźnienie to nie była wina tramwaju, prawda?
ZOBACZ TEŻ: Kiedy powiedzieć przepraszam? [a kiedy nie?]