Czym właściwie jest samoświadomość?
I czy nie jest to coś, co każdy człowiek ma w ustawieniach fabrycznych? Otóż nie do końca: zdolność do rozumienia siebie, choć pojawia się już u dzieci, rozwija się w różnym stopniu u różnych ludzi. I z pewnością lepiej funkcjonują ci z większą samoświadomością. Samoświadomość to podstawowa umiejętność inteligencji emocjonalnej. Polega na rozumieniu różnych aspektów siebie – w tym cech, zachowań i uczuć. Dzięki temu panujesz nad sobą, wiesz, o co Ci chodzi, dlaczego zachowujesz się tak a nie inaczej, i co wyzwala taką a nie inną Twoją reakcję. Wiesz też, jak się uspokoić, wiesz, co robić w kryzysowych sytuacjach, żeby nie pochłonęły Cię emocje. Psychologowie często dzielą samoświadomość na dwa typy: społeczną i wewnętrzną. Ten pierwszy typ ułatwia Ci funkcjonowanie wśród ludzi, bo wiesz, jak jesteś odbierana. Masz świadomość, co należy robić, aby przyciągnąć uwagę innych, jak skutecznie przekonywać, ale też rozbawić towarzystwo. Ten rodzaj samoświadomości skłania też ludzi do przestrzegania norm społecznych. Wewnętrzna samoświadomość natomiast ułatwia dbanie o siebie. Wiesz, że w pewnych sytuacjach może Cię na przykład boleć brzuch ze stresu i jesteś na to przygotowana. Unikasz w ten sposób wtórnego „stresowania się objawami stresu”. Wiesz, kiedy organizm sygnalizuje zmęczenie, dlatego nie drenujesz swoich zasobów energetycznych. Nie traktujesz swoich emocji jako czegoś, na co nie masz wpływu. Rozumiesz, że to skutek tego, co myślisz o danej sytuacji.
1. Bądź bardziej świadoma siebie
Masz problem z tym, że jesteś wybuchowa albo nadwrażliwa? Odnosisz wrażenie, że czasem dajesz się niepotrzebnie ponieść, a winą za to obarczasz innych? Oto strategie, które pomogą Ci lepiej radzić sobie z emocjami.
Zidentyfikuj wyzwalacze emocji
Przypomnij sobie swoje czułe punkty – np. typy ludzi, którzy doprowadzają Cię do szału, albo sytuacje, które sprawiają, że czujesz się strasznie. Kiedy już masz taką mentalną mapę „pól minowych”, łatwiej Ci będzie dryfować między nimi. Będziesz miała wybór: albo ich unikać, albo stworzyć strategie radzenia sobie z problemem bez wywoływania niepotrzebnej burzy z piorunami.
Nie oceniaj siebie
Zamiast uciekać od przykrych emocji albo złościć się na siebie, że czujesz to, co czujesz w danej chwili, potraktuj je jak informację albo wręcz nauczycieli samoświadomości. Zastanów się, co takiego się dzieje w Tobie, że czujesz się taka smutna czy wściekła. Co ta emocja mówi o Twojej sytuacji? Czego Ci brakuje, aby czuć się dobrze? Jak mogłabyś coś zmienić w swoim życiu?
Rozpoznaj je
Kiedy następnym razem się zezłościsz, przestraszysz albo ogarną Cię inne silne emocje, spróbuj zatrzymać się na chwilę i uświadomić, co czujesz. Czy odczuwasz napięcie w ciele, falę gorąca, zimno itp. Później spróbuj to zrobić, tylko wyobrażając sobie dany stan. Zobacz, jak dzięki serii głębokich oddechów emocje rozpuszczają się, a napięcie ustępuje.
Zapisuj
Prowadzenie dziennika to jedna z najpopularniejszych form autoterapii, a jednocześnie doskonałe narzędzie rozwijania samoświadomości. Kiedy zaczniesz sobie wieczorami zapisywać, co się tego dnia wydarzyło i jak na to zareagowałaś, to po pewnym czasie zaczniesz zauważać pewne charakterystyczne tendencje w swoim zachowaniu, a to pierwszy krok do zrozumienia siebie.
2. Miej czas na zabawę
Czy pozwalasz sobie w ciągu dnia na jakąś aktywność, która niczemu nie służy? Taką, którą zajmujesz się nie dlatego, że jest zdrowa, wyszczupla, rzeźbi mięśnie albo poszerza angielskie słownictwo, tylko dlatego, że Cię po prostu bawi? Trochę zabawy może znacznie przyczynić się do zwiększenia naszej produktywności, kreatywności i poczucia szczęścia.
2 minuty – pobaw się z psem
O pożytkach z posiadania psa nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jednak warto przypomnieć, że jeśli chcesz się od kogoś nauczyć, co to znaczy beztroska zabawa i radość życia, to popatrz na psa. Wystarczy parę razy poczochrać go po grzbiecie i porzucać piłeczkę, aby wprawić jego i siebie w doskonały humor na dłuższy czas.
5 minut – przejrzyj filmiki
W drodze do pracy masz wybór: możesz się złościć na korki, tłok albo duchotę w autobusie, albo też usiąść sobie gdzieś w kącie i pooglądać na telefonie serię zabawnych filmików, na których odpalenie nigdy nie masz czasu. Uważasz, że niektóre są głupie? Nie szkodzi: przecież często śmieszą nas głupie rzeczy. Najlepiej nie cenzurować się w zabawie.
10 minut – pogadaj z kimś zabawnym
W dużym stopniu upodobniamy się do ludzi, którymi się otaczamy. Chcesz prowadzić zdrowy tryb życia? Zaprzyjaźnij się z biegającymi dziewczynami. Chcesz się więcej śmiać? Częściej rozmawiaj z ludźmi mającymi duże poczucie humoru. 10-minutowa pogawędka przy robieniu kawy z zabawnym kolegą z pracy poprawi Ci nastrój.
15 minut na swoje hobby
Może oczywiście być więcej, ale 15 minut dziennie znajdzie każdy. Dlatego nie masz żadnych wykrętów, żeby regularnie zajmować się czymś, co Cię pasjonuje, a niczemu konkretnemu nie służy – na przykład poczytać o zwyczajach mrówek, obejrzeć na YT podcast podróżniczy z Ameryki Południowej albo ryciny przedstawiające modę damską sprzed wieków.
30 minut – wypoć ponurość
Nie mówimy tu o treningu, uprawianym w ramach swojej rutyny. Chodzi o to, żeby raz na jakiś czas pozwolić sobie na aktywność, podczas której można się trochę powygłupiać – takie np. trampoliny. Mnie bardzo bawiły lekcje samoobrony, a szczególnie te symulowane ataki i przewracanie się na matę.
60 minut – baw się z ukochanym
Zabawa może działać jak terapia. Pewne formy terapii związków zalecają parom kilka razy w tygodniu wspólną zabawę. To mogą być zwykłe planszówki, ale wspaniale działa też zapisanie się razem na kurs tańca. Co byś powiedziała na tango argentyńskie? Działa na zmysły i jednocześnie spełnia wszystkie kryteria dobrej zabawy.
3. Pielęgnuj w sobie ciekawość
Ludzie ciekawi świata być może nie żyją dłużej, ale znacznie przyjemniej. Chodzi o to, żeby mieć w sobie zawsze więcej pytań niż odpowiedzi, więcej zachwytu niż sarkazmu i zblazowania. Dawać pierwszeństwo chęci poznawania nowych rzeczy i rozwoju przed pragnieniem posiadania określonej opinii na każdy temat. Kiedy masz w sobie ciekawość, nie zamykasz się w bańce tego, co już znasz i w czym czujesz się bezpiecznie. Powtarzanie schematów, prowadzenie rozmów w gronie ludzi, których poglądy doskonale znasz, nie wydaje Ci się takie interesujące, jak konfrontacja z różnymi punktami widzenia czy kontakty z nowo poznanymi osobami. Ciekawość świata przekłada się też na różne pasje i zainteresowania życiowe, które dodają codzienności koloru.