REZERWACJA
1. Unikaj tłumów. Sprawdź, na którym piętrze lub w którym skrzydle hotelu gości uczestników konferencji albo inne zorganizowane grupy, ze szczególnym uwzględnieniem wycieczek złożonych z nastolatków. I zamów pokój jak najdalej od nich.
2. Oglądaj, mierz i licz. Zanim zdecydujesz się na większy pokój, spytaj o różnicę w wielkości poszczególnych grup pokoi, a najlepiej zobacz go na własne oczy. Może się okazać, że zapłacisz dwa razy więcej za "apartament", który od zwykłego pokoju będzie większy o dwa metry kwadratowe.
ZAKWATEROWANIE
3. Nie daj się naciągać. Corporate Lodging Consultants, amerykańska firma pomagająca przedsiębiorstwom i rządom obniżać koszty związane z wyjazdami służbowymi, obliczyła, że przeciętny biznesmen w podróży przepłaca za każdą noc w hotelu 11,35 dol. Dlatego pytaj o każdą opłatę, która wydaje Ci się podejrzana, szczególnie pod koniec miesiąca. "Trudno uwierzyć, do czego są zdolni menedżerowie hoteli, aby domknąć budżet" - wyjaśnia jeden z kontrolerów z CLC.
4. Szukaj zastępstwa. Jeśli nie masz rezerwacji, a w hotelu brak miejsc, spytaj o pokoje czasowo wyłączone z wynajmu. Zdarza się, że hotele mają takie pokoje, które są "niedostępne" z błahych powodów, np. plamy na dywanie czy stłuczonego lustra. Masz szansę na wynajęcie go z dużym rabatem.
5. Nie płać za garaż. Nie, nie namawiamy Cię, byś parkowała na nim, oszukując hotel (choć hotelowe stawki to często rozbój w biały dzień). Po prostu zapłać portierowi drobną sumę, by przymknął oko na Twoje auto stojące przed hotelem.
POSIŁKI
6. Uważaj na ukryte koszty. Większość hoteli stosuje dopłaty za każde zamówienie jedzenia do pokoju. Sprawdź zawczasu, czy za swoją wygodę nie zapłacisz kelnerowi obowiązkowego, horrendalnie wysokiego napiwku. Tak samo ostrożny bądź z tzw. posiłkiem na powitanie, który czeka na Ciebie po przybyciu do pokoju. Zwykle jest darmowy, ale czasem bywa droższy, niż wystawny obiad.
7. Unikaj promocji. Jeśli w menu jest włożona kartka z "daniem dnia" w podejrzanie atrakcyjnej cenie, oznacza to, że szef kuchni desperacko chce się pozbyć czegoś niezbyt świeżego. Lepiej wybierz coś z podstawowego menu.
ZDROWIE
8. Myj nie tylko ręce. Będące na wyposażeniu pokoju naczynia i sztućce rzadko są dokładnie myte przez obsługę hotelową. Zrób to sam, zwłaszcza w hotelach na innych kontynentach (głównie Afryka, Azja, Ameryka Południowa) lub w krajach południowej Europy, a unikniesz kłopotów z żołądkiem. Jeśli wiesz, że posiłki będziesz jadł gołymi rękami, np. owoce czy warzywa, na wszelki wypadek umyj wcześniej dłonie wodą mineralną.
9. Uważaj na pilota do TV. Nawet jeśli łazienka lśni czystością, w Twoim pokoju nie brak miejsc, w których mogą czaić się groźne drobnoustroje. Znacznie lepszymi inkubatorami dla rozwoju kolonii chorobotwórczych mikrobów w hotelach są bowiem często dotykane urządzenia: panel sterowania klimatyzacji, zawór kaloryfera, słuchawka telefonu, pilot do telewizora... Chuck Gerba, profesor wydziału mikrobiologii na University of Arizona znalazł na ich powierzchni więcej śladów kału niż na elementach wyposażenia łazienki. Dlatego myj często ręce, używając mydła, żelu lub nawet specjalnych środków do dezynfekcji, które możesz kupić w aptekach.
10. Proś o świeżą pościel. Dla nieuczciwych hoteli określenia "proekologiczny" czy "przyjazny dla środowiska naturalnego" stanowi dobrą wymówkę, żeby ograniczyć do maksimum koszty związane z robieniem prania. "Niektóre hotele w dość specyficzny sposób prowadzą politykę oszczędzania wody: pościel nie jest zmieniana dopóty, dopóki wygląda na czystą" - zdradza dyrektor jednego z hoteli, odpowiedzialny za utrzymanie czystości. Jeszcze rzadziej w hotelowej pralni lądują narzuty na łóżka, które ze środkami czystości mają styczność nie częściej niż raz w miesiącu. Dlatego po przyjeździe do hotelu poproś od razu o zmianę pościeli.
BEZPIECZEŃSTWO
11. Oszukuj złodziei. Nigdy nie wieszaj na klamce tabliczki "proszę posprzątać pokój". To doskonała informacja, że pokój jest pusty i taki pozostanie przez dłuższy czas. Jeśli chcesz uniknąć niechcianych gości, zawieś tabliczkę "proszę nie przeszkadzać".
Artykuł pierwotnie opublikowany był w magazynie Men’s Health.