Cheryl była już grubo po trzydziestce, gdy postanowiła wysłać swoje CV do znanego portalu zajmującego się modą. Ubiegała się o staż. Pielęgniarka, od 12 lat w zawodzie, czuła się wypalona pracą w nowojorskim szpitalu na oddziale onkologicznym. Pomyślała, że jeśli chce zmienić pracę. to albo teraz, albo nigdy.
Jak widać, Cheryl nie była przykładem wzorcowej kandydatki na stażystkę. Nie tylko była o 10 lat starsza niż jej przyszły szef, ale miała też mniej doświadczenia w pisaniu i w świecie mody niż większość 19-letnich kandydatek. Mimo to udało jej się zdobyć tę posadę, a ja jestem osobą, która ją zatrudniła.
Już po liście motywacyjnym mogłam stwierdzić, że Cheryl jest urodzoną dziennikarką naprawdę zainteresowaną modą i urodą. Wyróżniały ją też zdecydowane i wnikliwe opinie. Poza tym miała spore doświadczenie zawodowe. Pomyślałam więc, że łatwiej będzie wyszkolić Cheryl niż typową studentkę bez żadnego doświadczenia. Umówiłyśmy się na rozmowę kwalifikacyjną. Podejrzewałam, że wstępny test pójdzie jej jak z płatka i rzeczywiście tak było.
Kiedy staż Cheryl dobiegł końca, zaproponowałam jej stałą posadę. Pozostała w tej firmie o wiele dłużej niż ja i została nawet pełnoetatową dziennikarką, specjalistką od urody. Dziś odnosząca sukcesy Cheryl pracuje jako wolny strzelec i tak się składa, że na jej przykładzie możemy opowiedzieć wspaniałą historię o zawodowym odrodzeniu.
Rozpoczęcie transformacji
Dla niektórych zawodowa metamorfoza Cheryl może brzmieć jak spełnienie marzeń, ale przecież zmiana pracy jest w dzisiejszych czasach wymogiem. Z danych Bureau of Labor Statistics wynika, że ludzie między 18. a 46. rokiem życia robią to średnio 11 razy. Jednak większa zmiana, polegająca na całkowitym przebranżowieniu, jest znacznie mniej spotykana… i o wiele trudniejsza.
Mieszkańcy krajów wysoko rozwiniętych najczęściej nie są zbyt zadowoleni z wybieranej ścieżki zawodowej. Według sondażu przeprowadzonego w 2013 r. na University of Phoenix ponad połowa pracujących dorosłych myśli o zmianie pracy. Jednak choćbyś nie wiem jak dobry miała powód (niekończące się nigdy nadgodziny, pensja, która nie wzrosła od wielu lat lub po prostu brak zainteresowania własną pracą), perspektywa zaczęcia od nowa, gdy masz już trzydzieści parę lat na karku, może być nieco przytłaczająca. Niektórzy powiedzieliby nawet, że zalicza się do tych z góry skazanych na niepowodzenie.
Jednak, jak mówi doradca zawodowy Lindsey Pollak, "wszystko jest do zrobienia". I wcale nie potrzebujesz do tego złotej rybki spełniającej życzenia. "Przebranżowienie się jest w dzisiejszych czasach o wiele powszechniejsze niż dawniej – wyjaśnia. – Nie uważam, żeby było to czymś szokującym, dziwnym, skomplikowanym lub – co najważniejsze – tak trudnym, jak się z pozoru wydaje".
Za to ostatnie podziękowania należą się dzisiejszej technologii, która daje nam mnóstwo nowych możliwości. Żeby zostać zauważoną przez ludzi zatrudnionych w danej branży, możesz zacząć pisać blog związany z Twoją wymarzoną profesją. Na portalach typu Tumblr możesz za darmo prezentować i promować swoje prace. Przeróżne produkty (np. rękodzieło) zawsze możesz sprzedawać za pomocą stron internetowych zajmujących się dopiero powstającymi markami, a jeśli zawsze chciałaś zostać pisarką – opublikuj samodzielnie własną powieść w formie e-booka.
Istnieje też wiele nieszablonowych możliwości zebrania funduszy, które potrzebne są do otworzenia własnego biznesu. Słyszałaś o crowfundingu? Zajrzyj na stronę Kickstarter i zobacz, jak różnego rodzaju projekty finansowane są dzięki drobnym sumom wpłacanym przez osoby zainteresowane danym pomysłem. Nie ma znaczenia, czy chodzi o film dokumentalny, czy stworzenie firmy produkującej odjazdowe lampy – ważne, by pomysł spodobał się innym.
A jeżeli czasem brakuje Ci pomysłów, przeczytaj nasz artykuł: Jak rozwijać swoją kreatywność: 4 wskazówki.
Komentarze