Zaczynasz staranne przygotowania. Poświęcasz wiele uwagi wyszukaniu informacji i konstruowaniu prezentacji, a także strojom, dobierasz cienie, szminkę, fryzurę. Intuicja podpowiada Ci, że każdy detal Twojego wizerunku ma znaczenie.
Masz rację: jak Cię widzą, tak cię piszą – mówi przysłowie. Odpowiedni self-image może przynieść to wszystko, co najbardziej upragnione: pieniądze, władzę i miłość.
Etap pierwszy: stwórz obraz
Statystyki mówią, że ok. 50% informacji odbieramy z ruchomego obrazu, którym jest dla nas inny człowiek. Reagujemy na ruch, barwną plamę stroju czy intonację głosu. To one budzą (lub nie!) nasze zainteresowanie.
Rozumienie i racjonalne akceptowanie punktu widzenia rozmówcy jest końcowym (i nie zawsze decydującym!) etapem procesu komunikacyjnego. Najpierw jest akcja, a dopiero potem jej analiza. Wbrew pozorom myślimy wolniej niż działamy.
Nawet jeśli sądzisz, że jest inaczej, przeczą temu wszelkie współczesne badania. Czy na pewno wiesz, o czym opowiada ruchomy obraz, którym jesteś dla Twojego odbiorcy? I wcale nie chodzi tylko o strój…
Najważniejszym składnikiem komunikatu jest ciało. Wszystkie, najdrobniejsze nawet elementy ruchu, postawy, mimiki i głosu oddziaływują na innych. W rezultacie to nie marka sukienki, ale ułożenie nóg i pleców, spojrzenie czy gest sprawią, że Twoja bluzka i spódnica wydadzą się piękne lub beznadziejne.
Na podstawie tego, jak stawiasz kroki, stajesz czy siadasz – Twój rozmówca oceni Twoją inteligencję i przygotowanie zawodowe. Gestykulacja nada lub odbierze sens Twoim slajdom i słowom, sposób trzymania torebki czy dokumentów uwidoczni charakter. Makijaż zwiększy wyrazistość twarzy lub ujawni jej komunikacyjną ospałość, biżuteria skoncentruje lub rozproszy uwagę odbiorcy.