Arion Coach to wkładki do butów biegowych, naszpikowane wrażliwymi na nacisk czujnikami, które wraz z sensorami przyczepianymi klipsem do buta zbierają parametry każdego kroku. Oprócz podstawowych danych treningowych – dystansu, trasy i tempa – mierzą sposób stawiania stóp (czy lądujesz na pięcie, czy bardziej na przodostopiu, jaka część stopy w jakiej fazie przetaczania jest obciążona), kadencję czy długość kroku i czas kontaktu z podłożem. I chociaż, jak głosi sławny mem, biegacza poznasz po tym, że sam ci o tym powie, to tym razem dane te nie służą chwaleniu się treningowymi osiągami na Facebooku. Pomiary te pozwalają wykryć dysproporcje w obciążeniu nóg, pomagają wprowadzać modyfikacje, które poprawiają możliwości biegowe i zapobiegną kontuzjom. Wszystko na bieżąco można analizować w aplikacji na urządzenia Android i IOS, gdzie do dyspozycji jest też oparty na sztucznej inteligencji wirtualny trener, który może zasugerować odpowiedni dla nas plan treningowy. Tylko nie jest to tani gadżet, a jednak sam za nas nie pobiega.
Arion Coach
- cena: 1999 zł
- znajdziesz na: newlevelsport.pl
Rzeczy do rzeczy: miastoodporne
Na dwóch kółkach
Stworzony przez (i dla) miejskich rowerzystów Elops Speed 500 jest odporny na deszcz, wygodny i ma odblaski 360°.

- cena: 269,90 zł
- znajdziesz na: decathlon.pl
Na nogach
Rains to wodoodporne plecaki w skandynawskim stylu (i gamie kolorów i rozmiarów).

- cena: 259 zł
- znajdziesz na: zalando.pl
Modowy ciężar
Kilogear to legginsy i topy (freepeople.com; odpowiednio 113,92 i 78,32 €) z kieszeniami na specjalne obciążniki. Idea jest taka, żeby obciążenie było równo rozłożone i pozwalało zachować pełną swobodę ruchów. Chwilowa moda czy sposób na trwały związek z hantlami?

ZOBACZ TEŻ: Tędy droga [gadżet miesiąca]