Często podczas męczących treningów łapią mnie skurcze. Co może być tego przyczyną?
Skurcze mięśni mogą mieć wiele przyczyn i wynikać m.in. z niedoborów elektrolitów, magnezu, wapnia, ale także sodu i potasu. „Dużo dwóch ostatnich pierwiastków tracimy z potem, a magnez i wapń z moczem – ich straty przyspieszają napoje energetyczne z kofeiną. Spore znaczenie ma też odwodnienie organizmu i zużycie glikogenu mięśniowego oraz wykorzystywanie przez mięsień własnych białek do produkcji energii, co w połączeniu z mikrouszkodzeniami mięśniowymi może znacznie nasilać dolegliwości” – wyjaśnia Paweł Posłuszny, doktor AWF we Wrocławiu, adiunkt Zakładu Biostruktury, instruktor pięciu dyscyplin sportu i autor licznych publikacji o anatomii człowieka. Podpowiada, że aby uniknąć skurczów podczas treningu, trzeba dbać o odpowiednie nawodnienie organizmu, uzupełnianie witamin i minerałów oraz przygotowanie motoryczne mięśni – tak by ich siła, mobilność i wytrzymałość były na optymalnym poziomie. Tylko wtedy wysiłek nie będzie tak obciążającym stresorem. Przed i w trakcie długiego wysiłku warto spożywać też węglowodany i żele z aminokwasami.
Czy można jeść produkty po terminie? Jeśli tak, to które i jak długo?
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych co roku na świecie marnuje się 1,3 mld ton żywności nadającej się do spożycia. Polska również nie ma czym się chwalić. Według danych Programu Racjonalizacji i Ograniczenia Marnotrawstwa Żywności w całym łańcuchu żywnościowym marnujemy niemalże 5 mln ton żywności. To ogromna strata i dla środowiska, i dla naszych portfeli. Dlatego też, robiąc zakupy na święta, warto zrobić to z głową i z listą zakupową, a wcześniej sprawdzić, jakie produkty mamy w szafkach i lodówce oraz jakie są ich daty ważności.
Jeśli są przeterminowane, nie wyrzucaj od razu: najpierw sprawdź, co jest napisane na opakowaniu. Jeśli widnieje napis „należy spożyć przed”, to po upływie tego terminu nie wolno ich już jeść. „Mogą rozwijać się w nich groźne mikroorganizmy chorobotwórcze, a termin ten najczęściej pojawia się na nabiale, mięsie oraz produktach zawierających jaja” – wyjaśnia dietetyk Paweł Szewczyk. I dodaje, że w przypadku terminu „najlepiej spożyć do” nie ma konieczności wyrzucania jedzenia po upływie przekroczonej daty. Napis ten z reguły mają produkty suche oraz puszkowane. „Jeśli były przechowywane w odpowiednich warunkach i temperaturze, to szansa, że się zepsuły i mogą nam zaszkodzić kilka dni po terminie, jest niewielka. Oczywiście przed wykorzystaniem ich do zrobienia obiadu czy kolacji należy sprawdzić, czy nie mają pleśni oraz dziwnego zapachu” – zaznacza ekspert.
Nie wyrzucaj też warzyw, które lekko straciły świeżość i jędrność. Zrób z nich sos do obiadu czy pesto. A z czerstwego chleba (sprawdź, czy nie spleśniał) – grzanki. Co zrobić ze świątecznymi potrawami? Śmiało możesz zamrozić: mięso, pierogi, bigos, a nawet torty i ciasta. Mogą być przechowywane w zamrażalniku nawet do 12 miesięcy, ale według badań smak dań najlepiej zachowuje się około miesiąca i właśnie ten termin zaleca się na spożycie poświątecznych mrożonek.
SPRAWDŹ: 10 produktów, których nie powinnaś przechowywać w lodówce
Kiedy wchodzę do domu, włączam telewizor lub jakiś serial i go nie oglądam. Po prostu „leci” w tle. Czy to normalne?
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że na co dzień, cały czas, otaczają nas różne dźwięki i hałasy. I nic w tym złego, że po powrocie z pracy włączamy telewizor, którego nie oglądamy. Robimy to prawdopodobnie dlatego, że brakuje nam czegoś, co jest stałym elementem naszego otoczenia. Ponadto niektórzy ludzie mają fizjologicznie wyższą potrzebę stymulacji bodźcami. „Cisza i brak nadmiaru bodźców zewnętrznych sprawia, że jesteśmy bardziej świadomi własnej obecności. Dlatego też niektórzy unikają ciszy celowo (choć często nieświadomie). Robią to po to, aby uniknąć kontaktu z samym sobą, swoimi myślami, potrzebami czy uczuciami. Dzieje się tak, gdyż z różnych powodów nie chcą dopuścić do siebie, że źle się czują, coś ich frustruje czy wymaga zmiany. I tutaj można się już doszukiwać problemu” – wyjaśnia specjalista psychiatra, lek. med. Paweł Brudkiewicz z Centrum Dobrej Terapii w Krakowie.
Dlaczego nie chcemy usłyszeć swoich potrzeb i problemów? Może to wynikać z tego, że nie umiemy realizować własnych pragnień i nie potrafimy radzić sobie z kłopotami. Nie powinniśmy lekceważyć takiego zachowania. „Na początek warto spróbować nauczyć się przebywać w ciszy i porozmawiać ze sobą, przemyśleć różne sprawy czy działania. Popatrzeć na siebie i problemy z innej perspektywy” – podpowiada ekspert. Cisza jest też bardzo ważna dla prawidłowego funkcjonowania mózgu, który jest przeciążony od nadmiaru bodźców nas otaczających. Jeśli nie jesteśmy w stanie pobyć w ciszy sami ze sobą i czujemy, że jest to dla nas problem, warto umówić się na wizytę do specjalisty i wspólnie znaleźć rozwiązanie.