Rowerem do pracy: plusy i minusy

Zamiast dusić się w autobusie, albo tracić nerwy i czas w korkach, przesiądź się na rower. Będziesz bardziej zrelaksowana, zdrowsza i zgrabniejsza. Spróbuj.

rower fot. Shutterstock.com

Gdybyś wciąż się jeszcze zastanawiała, czy przesiąść się na rower, przedstawiamy argumenty za i przeciw. Do niczego nie namawiamy. Wybierz sama.

Minus: Rower nie ma dachu

Owszem, jazda w deszczu jest nieprzyjemna i bywa niebezpieczna, bo nigdy nie wiesz, jak głęboka jest ta kałuża. Ale przecież istnieje coś takiego jak prognoza pogody (swoją drogą polecamy serwis meteo.pl). Wieczorem sprawdzasz, czy będzie padać, czy nie i jeśli istnieje ryzyko, że będzie, po prostu nie wsiadasz na rower. Wg serwisu weatheronline.pl liczba dni z opadami od kwietnia do września wynosi średnio 11 w miesiącu. Co oznacza, że w każdym miesiącu jest statystycznie ok. 20 dni bez deszczu.

Plus: Chroni przed zawałem

To nieprawda, że zawał serca jest zarezerwowany dla mężczyzn po pięćdziesiątce. Kobiety chorują na serce równie często, chociaż rzeczywiście, najczęściej około 10 lat później. Ale możesz znacząco zredukować ryzyko zawału. Wystarczy pokonywać w ciągu tygodnia 50 km rowerem, żeby zmniejszyć ryzyko niemal o połowę - dokładniej o 46%.
50 km dziennie to tylko 5 przejażdżek po 5 km w każdą stronę.

ZOBACZ TAKŻE: Rodzaje rowerów. Wybierz najlepszy rower dla siebie

Minus: Na rowerze można się spocić

O ile podczas wycieczki nie jest to problem, to już przyjazd do pracy w przepoconej bluzce potrafi zamienić dzień w koszmar, a przecież nie każdy pracodawca zapewnia prysznic. Na szczęście istnieje coś takiego jak przerzutka. Wystarczy zmienić zębatkę na większą (z tyłu), żeby pedałowało się lekko bez śladów zmęczenia. wprawdzie jedziesz wtedy wolniej, ale się nie męczysz. Przycisnąć możesz, wracając do domu. Tam masz prysznic.

Plus: Będziesz szczuplejsza

Możesz trenować, chodzić na zumbę, biegać - każda aktywność jest dobra, żeby zrzucić trochę boczków. Ale jeśli dołożysz do tego jazdę na rowerze, taką codzienną, spalisz dodatkowo od 200 do 500 kcal na godzinę, w zależności od tempa jazdy. To jeden, a nawet dwa pączki zjedzone bezkarnie.

Zobacz, co jest lepsze: bieganie, czy rower

Minus: Można się przewrócić

Oczywiście, nawet idąc pieszo możesz się potknąć i wyrżnąc głową w mur, ale na rowerze jest to jednak bardziej prawdopodobne. Dlatego własnie zawsze zakładaj kask. Wprawdzie kask nie jest obowiązkowym wyposażeniem rowerzysty, ale w razie upadku może ocalić Ci głowę. Dziś można dobrać kolor i styl kasku do roweru, więc nie musisz już wyglądać, jakbyś grała w serialu Orville. I nie zapomnij o oświetleniu. Ważne jest to z przodu, bo pozwala odnaleźć drogę, ale czerwone światełko z tyłu również jest konieczne. Nie tylko dlategop, że tego wymaga prawo i za jazdę rowerem bez oświetlenia grozi mandat, ale przede wszystkim dlatego, że w nocy rowerzysta jest niewidzialny. Na jezdni i na ścieżce.

CZYTAJ TEŻ: Jak się przygotować do zawodów rowerowych

Plus: Będziesz wolna

Jadąc autobusem czy tramwajem jesteś skazana na rozkład jazdy. Musisz wyjść z domu odpowiedniow wcześnie, później spędzić uroczy kwadrans czkając na przesiadkę. Gdy w pojeździe jest jakiś śmierdzący obywatel, musisz znosić ten swąd, bo wprawdzie możesz wysiąść, ale wtedy jesteś pół godziny w plecy. W samochodzie najgorsze są korki, ale - zwłaszcza jeśli pracujesz w centrum i nie masz abonamentu na parking, codziennie musisz krążyć w poszukiwaniu wolnego strawka asfaltu, a gdy już go znajdziesz, boisz się wyskoczyć na godzinkę autem, żeby nie stracić cennego miejsca.

Na rowerze jesteś wolna i niezależna. Wychodzisz z domu wtedy, kiedy uznajesz za stosowne, rower się nie spóźni ani nie odjedzie wcześniej. Nie trzeba się przesiadać, korków rowerowych wciąż jeszcze nie ma, a zaparkować możesz praktycznie wszędzie.

To co? Kiedy odkurzasz swój rower z komunii? 

CZYTAJ TEŻ: Jak wybrać damski rower?


REKLAMA