Na nartach może jeździć każdy. Mężczyźni i kobiety. I małe dzieci, i dorośli, i ludzie w podeszłym wieku. Jeśli jeszcze nie próbowałaś, a właśnie nadarza się okazja wyjazdu ze znajomymi, nie wycofuj się, mówiąc, że nie potrafisz. Możesz się tego nauczyć.
Najlepiej zacząć od kilku lekcji z instruktorem, ale jeśli nie ma go pod ręką lub jest za drogi, poproś jakąś rozsądną koleżankę, żeby poszła z Tobą na tzw. oślą łączkę i pokazała podstawy. Nie bój się, to nic strasznego.
Przygotowanie do jazdy
Narty to sport dosyć kosztowny. Komplet sprzętu może być warty nawet dziesiątki tysięcy złotych, a karnety, noclegi i przejazdy w góry drugie tyle. Jednak jeśli dopiero chcesz spróbować, nie ma sensu wydawać fortuny na sprzęt. W zupełności wystarczą wypożyczone deski i buty, i pożyczony od koleżanki kombinezon. Ten ostatni nie jest zresztą na początek niezbędny. Możesz jeździć nawet w zwykłych ciuchach, byle chroniły przed zimnem i wilgocią.
Ubierz się
Pamiętaj jednak, że podczas jazdy musisz czuć się komfortowo, więc załóż na siebie kilka warstw ubrania – podczas zjazdu i podchodzenia możesz się zgrzać i spocić, ale gdy stoisz na górze albo w kolejce do wyciągu - zwłaszcza w wietrzne dni - każda dodatkowa warstwa będzie wybawieniem. Idealne rozwiązanie to rozwiązanie elastyczne - gdy jest za gorąco, zdejmujesz jedną warstwę, gdy robi się zimno – zakładasz ją z powrotem.
Warto zainwestować w bieliznę termiczną, która przylega do ciała i zatrzymuje ciepło. Pamiętaj, aby chronić ręce i stopy. Jedni są zwolennikami rękawic z pięcioma palcami, inni zachwalają dwupalczaste. Najlepiej na początek weź te, które masz, pod warunkiem, że są nieprzemakalne. Jeśli się sprawdzą to przy nich pozostań, lepsze jest wrogiem dobrego. (Druga para w plecaku to must have!) Zwróć uwagę, aby skarpety były odpowiednio długie, tzn. sięgające kolan. I najlepiej termoaktywne.
Nie zapominaj o kasku! Nie jest on obowiązkowym wyposażeniem narciarza, ale na pewno sprawi, że będziesz bezpieczniejsza. Na stoku zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, możesz zjechać z trasy i zderzyć się z drzewem lub zostać potrącona przez innego narciarza – kask chroni to, co masz najcenniejsze. Twoją głowę.
Weź ze sobą gogle, które ochronią oczy przed wiatrem i śniegiem. Bez nich, gdy mocno pada, nie będziesz nic widziała. W razie zaparowania szybki, przetrzyj ją ściereczką z mikrofibry. Nie próbuj zastąpić gogli okularami – są zdecydowanie mniej wygodne i nie chronią oczu przed wiatrem, który potrafi wyciskać łzy z największych nawet twardzielek.
Za pierwszym razem nie przejmuj się zupełnie kwestią mody na stoku. Ale gdy złapiesz bakcyla, warto kupić takie ciuchy, w których będziesz się pięknie wyróżniać.
Pomyśl również o małym, ale pojemnym plecaku (15-20L), do którego włożysz litrowy termos z ciepłym napojem, który ogrzeje Cię, gdy na stoku złapie Cię wielki mróz. Spakuj też balsam do ust i krem ochronny - mogą okazać się wybawieniem dla Twojej skóry gdy temperatura spadnie. Wybierz krem z wysokim filtrem UV – słońce na śniegu opala błyskawicznie, a nie chcesz wrócić z białymi śladami gogli na czerwonej twarzy.