Niektóre piosenki z dołu zestawień lokalnych rozgłośni dopiero po remiksie wskakują na szczyty list przebojów i podbijają międzynarodowe parkiety. Nie dlatego, że oryginały nie dają rady (zwłaszcza jeśli ich twórcami są np. Lana Del Rey czy Elvis Presley). Po prostu dopiero w duecie z didżejem wskakują na wyższy poziom. Tak samo jest z siłą, która – będąc niekwestionowaną królową – zyskuje w połączeniu z jej wysokością szybkością, dając moc: jedną z najważniejszych zdolności motorycznych.
Nikogo już nie trzeba przekonywać, że trening siłowy równa się same korzyści, ale jeśli do tego równania dodasz szybkość, to powstanie prawdziwa fitnessowa bestia: trening mocy. Myśląc o mocy w sportowym znaczeniu, przed oczami pojawiają nam się skaczący do nieba zawodnicy NBA i sprinterzy wylatujący z bloków startowych jak z procy. Tylko że tak naprawdę wszyscy jesteśmy atletami, bo jak mawiał założyciel marki Nike: każdy, kto ma ciało, jest sportowcem. I dlatego każdy może odnosić korzyści z tego rodzaju treningu.
Moc to pokonywanie oporu w jak najkrótszym czasie. To oznacza, że chodzi nie tylko o to, co robisz, ale – przede wszystkim – jak szybko to robisz. Nie chodzi o dążenie, żeby nasze mięśnie były coraz większe i silniejsze, ale o działanie na komunikację nerwowo-mięśniową, czyli przesyłanie sygnałów między mózgiem a mięśniami, by w odpowiedzi na bodziec mogły reagować bardziej efektywnie. Wskakując na box pracujesz nad tym, żeby wiadomość z mózgu do nóg trafiła szybciej, a co za tym idzie, Ty będziesz mogła dynamiczniej oderwać się od ziemi. Takie ćwiczenia poprawiają nie tylko czas reakcji, skoczność, przyspieszenie i szybkość, ale również równowagę, koordynację i sprawne zmiany kierunku, czyli, ogólnie mówiąc – zwinność, i przeniosą Twoją sprawność co najmniej o poziom wyżej. Trening mocy przygotowuje i do bicia własnych rekordów sportowych, i do wyzwań dnia codziennego: ominięcia w porę plączącego się pod nogami ogona psa, wybronienia z potknięcia o krawężnik albo wrzucenia bagażu na za wysoką półkę.
Trening mocy wymaga też większej intensywności, więc bardziej podnosi tętno i przy okazji zyskujesz też korzyści dla układu sercowo-naczyniowego. Martwisz się, czy taka dynamika nie zaszkodzi Twoim stawom? Wręcz przeciwnie: obciążenie stymuluje tworzenie tkanki kostnej, a więc budowanie zdrowych i silnych kości na przyszłość, zwiększa też siłę ścięgien i więzadeł. Dzięki temu z czasem stawy zyskują większą stabilność. Sesje mocy działają na nasze zawiasy jak WD-40. Wszystkie te korzyści są pożądane w każdym wieku, ale bez wątpienia są też najlepszą inwestycją na przyszłość. Z wiekiem tracimy niestety nie tylko jędrną skórę i umiejętność funkcjonowania na wysokich obrotach bez grama regeneracji. Moc tracimy szybciej niż siłę – badania pokazują, że spada ona u dorosłych nawet od 7 do 14% na dekadę. Oczywiście o ile nie zadbamy odpowiednio o swój power. I tu wkraczamy my z elementarzem mocy, który masz przed sobą i który pokaże Ci, jak dodać trochę poweru do swojej rutyny.
Eksplozja formy
Poznaj kilka metod , które pozwolą Ci kształtować moc.
1. Pliometria
Ćwiczenia pliometryczne bazują na reakcji skurcz – rozkurcz mięśnia wykorzystują energię kinetyczną podczas pracy mięśni i ścięgien. W treningu pliometrycznym mięśnie są napinane, a następnie kurczone w bardzo szybkich sekwencjach. Z pliometrią pewnie kojarzysz eksplozywne skoki czy błyskawiczne zmiany kierunków.
2. Trening balistyczny
W pliometrii Twoje ciało odrywa się od ziemi, a w ćwiczeniach balistycznych porusza innym (np. kettlem) lub wyrzuca je (np. piłkę lekarską) jak najmocniej lub najdalej to możliwe w końcowej fazie ruchu. Takie generowanie i transfer siły wymagają też niezłej koordynacji i kontroli złożonych ruchów, przydatnych nie tylko w grach zespołowych.
3. Ćwiczenia dynamiczne
W tym rodzaju treningu przestrajasz swoje podejście do typowego treningu siłowego. Wykorzystujesz umiarkowany ciężar – 50-60% ciężaru maksymalnego (obciążenia, z jakim jesteś w stanie wykonać maksymalnie jedno powtórzenie), by osiągnąć odpowiednią intensywność. Możesz np. zejść powoli do przysiadu i eksplodować w górę.
Przeczytaj koniecznie: Motywacja kontra wymówki - historie 4 kobiet