Kayla Itsines: o wytrwałości, miłości do fitnessu i metamorfozach na instagramie

Kayla Itsines, najlepsza trenerka na świecie, zdradziła nam, jak dbać o zgrabną sylwetkę, zdrowie i dobre samopoczucie. Zobacz, jak wytrwać w postanowieniach i podejmij walkę o jeszcze lepszą wersję samej siebie.

Kayla Itisnes w Women's Health Fot. Juan Algarin
Fot. Juan Algarin

„Zdjęcie to dopiero pierwszy krok” – Kayla ma spokojny, kojący głos nauczycielki jogi. Słuchając jego barwy, trudno uwierzyć, że to wymagająca trenerka, która swoimi ćwiczeniami odmieniła życie milionów kobiet na całym świecie. Nie wierzysz? Rzuć okiem na jej konto na Instagramie. Ta zgrabna dziewczyna z pięknie zarysowanymi mięśniami ma cudowny dar: umie sprawić, że Ty też będziesz tak wyglądała.

Przepis na sukces

Całe imperium Itsines jest oparte na różnicy przed i po. Na publikowanych przez nią fotografi ach kobiety z uśmiechem prezentują się w kostiumach kąpielowych albo obcisłych, treningowych zestawach. Pokazują z dumą, co udało im się wypracować w trakcie treningu. Efekty powalają.

A wszystko jest zasługą autorskiego programu Kayli (Bikini Body Guide – BBG), dzięki któremu już niedługo poczujesz się jeszcze pewniej we własnej skórze. Na BBG składają się dwa e-booki i aplikacja „Sweat with Kayla”, zawierająca 28-minutowe sesje treningowe podzielone na 7-minutowe obwody. Możesz ćwiczyć dosłownie wszędzie, a poziom jest dostosowany do Twojej aktualnej formy.

Ale spokojnie, nie musisz od razu wykupować dostępu do materiałów. Itsines specjalnie dla Women’s Health przygotowała instruktażowe filmiki treningowe. Jednak od razu uprzedzamy – nie przesadź z intensywnością ćwiczeń. „Gdy pracowałam jako trenerka na siłowni, prowadziłam sesje 30- i 45-minutowe. Nowi klienci wybierali te dłuższe – wspomina Kayla. – Starsi zawsze ostrzegali ich, że pół godziny w zupełności wystarczy”.

Kayla Itsines przygotowała specjalnie dla Ciebie zestaw treningów, dzięki którym już za kilkanaście tygodni będziesz wyglądać i czuć się lepiej niż kiedykolwiek. Czas na rewolucję!

Kayla Itisnes w Women's Health Fot. Juan Algarin
Fot. Juan Algarin

Siła sióstr

Zestawy przygotowane przez Kaylę potrafią dać w kość. Ale nie tylko ich niesamowita skuteczność powoduje, że są tak wyjątkowe. Wrażenie robi również społeczność, którą zbudowała wokół nich Australijka. Na Facebooku śledzi ją 9,5 miliona osób, na Instagramie – 5,9 mln. Co więcej, jej fanki same organizują się, aby wspólnie trenować.

Ostatnio Itsines odwiedziła taką grupę w Nowym Jorku. Gdy spytała przez megafon, czy może dołączyć, kobiety na początku zamarły, nie wiedząc, co się dzieje. Minęła chwila, nim ją rozpoznały, i zaczęły piszczeć jak nastolatki. „Podczas takich spotkań czuję, że są dosłownie moimi siostrami” – mówi trenerka.

To skojarzenie nie bierze się znikąd. Miłość do sportu zaszczepił Kayli i jej siostrze ojciec. „Mówił, żebym najpierw zrobiła 40 przysiadów, a potem mogę iść bawić się z przyjaciółmi. Tata nauczył nas, że fitness może być niezłą zabawą. Bardzo jestem mu za to wdzięczna” – zdradza Itsines.

W dzieciństwie grała w koszykówkę, w szkole średniej zaczęła prowadzić zajęcia z dzieciakami. Praca trenerki była dla niej oczywistym wyborem. W ramach zajęć prowadzonych w siłowni dla kobiet Kayla zachęcała klientki do robienia zdjęć w trakcie przemiany. Dopiero 12-letni kuzyn poradził jej, aby publikowała je na Instagramie.

Niedługo później kobiety na całym świecie zaczęły pytać Itsines o sposób na piękny, płaski brzuch. „Nieświadomie zbudowaliśmy wokół treningu społeczność” – wyjaśnia Australijka. Mówiąc „my”, ma na myśli siebie i swojego narzeczonego Tobiego Pearce’a, który jest trenerem personalnym oraz szefem ich wspólnej firmy.

Kayla Itisnes w Women's Health Fot. Juan Algarin
Fot. Juan Algarin

Kwestia oceny

Niektóre sylwetki przed przemianą, które publikuje Kayla, są na tyle szczupłe, że mogłyby uchodzić za te po. Ale trenerka nie skupia się na wadze. Zresztą sama nigdy nie miała z nią problemu i lekko krzywi się, gdy słyszy takie zbitki wyrazów, jak „zrzucanie zbędnych kilogramów” czy „kontrolowanie kalorii”.

Woli, aby jej podopieczne koncentrowały się na tym, jak się czują. „Doskonale wiedzą, że nie publikuję drastycznych przemian pod względem wagowym – tłumaczy Itsines. - Czasami znajdą się zdjęcia dziewczyn, które wyglądają bardzo podobnie, ale teraz czują się silniejsze, są bardziej zadowolone z siebie. Niektóre są nawet większe na zdjęciu po, ponieważ na ich ciele zarysowały się seksowne mięśnie”.

Do tego na jej profilach w mediach społecznościowych można zobaczyć jeszcze piękne widoki, zdrowe dania i dwa psy husky. Więcej Kayla nie zdradza. Jest pokorna, łagodna i trochę nieśmiała. Do dziś bardzo się denerwuje, gdy ma prowadzić publiczny trening z dużą grupą. Poza tym nie chodzi na imprezy, bo woli siedzieć w domu z rodziną. I nie pije. Częściowo, bo nie pasuje to do jej zdrowego stylu życia. Częściowo, ponieważ jej ciotka była alkoholiczką i ona chce stanowić pozytywny przykład dla młodszych kuzynów.

Kayla Itsines, Instagram fot. Kayla Itsines (Instagram @kayla_itsines)
fot. Kayla Itsines (Instagram @kayla_itsines)

Zadowolenie z siebie

Alkohol to właściwie jedyna rzecz, której Itsines jest wyraźnie przeciwna. Poza tym nie czepia się jedzenia tego, co się lubi (oczywiście z rozsądkiem), i odpuszczania ćwiczeń (jeśli czujesz, że tak będzie lepiej). Ona sama jest aktywna przez 6 dni w tygodniu. Trzy razy robi jeden ze swoich zestawów, a w pozostałe dni spaceruje. W niedzielę stawia natomiast na regenerację i rolowanie mięśni piankowym wałkiem.

Zobacz galerię Kayli Itsines na Instagramie.

„Jestem najbardziej ludzkim trenerem, jakiego kiedykolwiek spotkasz – mówi ze śmiechem. – Czasami po prostu odpuszczam sobie na kilka dni. I dziewczynom też radzę, aby słuchały swojego ciała. Jeśli potrzebujesz odpoczynku, po prostu wrzuć na luz”. Ale wracając do tematu wymarzonej transformacji, którą udokumentujesz w mediach społecznościowych…

„Zdjęcie to dopiero pierwszy krok” – mówi Kayla. Potem są intensywne, 28-minutowe treningi i odpowiednia dieta. Po 4 albo 8 tygodniach robisz kolejną fotkę przed lustrem. „Kobiety często przeglądają Instagram i mówią, że ich życie takie nie jest, im z pewnością się nie uda. Ale każdy zaczyna w tym samym punkcie. Z pomocą przyjaciółek i odrobiną zaangażowania uda Ci się osiągnąć to, co sobie wymarzyłaś” – motywuje Itsines.

Pamiętaj tylko, żeby nie podążać za modnym aktualnie typem sylwetki, lecz starać się być najlepszą wersją siebie. „Wiele osób podchodzi do mnie i mówi, że mam perfekcyjne ciało. Ale jeden z moich dobrych kumpli mówi, że nie może na mnie patrzeć. Woli dziewczyny z dużymi piersiami i kształtną pupą. Śmieję się z tego. Co jedni uważają za ideał, drugim wcale się nie podoba. Dlatego liczy się tylko to, jak Ty się czujesz”.

Wh 01-02/2017

REKLAMA