Wykręt 1: Wszystko Cię boli po ostatniej sesji
Być może dopiero zaczynasz ćwiczyć lub miałaś dłuższą przerwę. A może, co bardziej prawdopodobne, przesadziłaś z tym, co zwykle robisz, lub spróbowałaś czegoś nowego. I super: powinnaś być usatysfakcjonowana, że zdobyłaś się na tak dużo. Ból to dobry znak. Reakcja zapalna na maleńkie uszkodzenia, które wysiłek spowodował w mięśniach, zmusza ciało do przystosowania się, więc następnym razem będzie lżej. Więc zasłużyłaś na dzień na kanapie, prawda? Nie do końca. Musisz odpocząć, ale nie w sposób statyczny. Próbujesz zachęcić mięśnie do lepszej pracy, więc musisz je ruszyć. Chociaż na myśl o tym możesz się skrzywić, nieco złagodzony wysiłek sprawi, że Twoje mięśnie będą mniej boleć. Wskocz na bieżnię lub wiosła, jeśli masz do nich dostęp, lub wyjdź na zewnątrz i rozgrzej się od 5 do 10 minut treningiem kardio na poziomie od 50% do 60% maksymalnej intensywności, z kilkoma seriami o wyższej intensywności. Gdy Twoje mięśnie będą rozgrzane i bardziej elastyczne, dynamicznie rozciągnij się, zwracając szczególną uwagę na napięte, obolałe miejsca. Jeśli tylko jedna partia mięśni Ci dokucza, trenuj inne jak zwykle. Schłodź się za pomocą statycznego rozciągania, trzymając pozycję przez co najmniej 30 sekund. Do zobaczenia jutro. To na pewno będzie dobry dzień.
Szybka ścieżka
- Rozgrzej obolałe mięśnie 5-10 minutami umiarkowanego kardio, a następnie porozciągaj się.
- Jeśli bolą tylko niektóre części ciała, resztę trenuj jak zwykle. Jeśli wszystko Cię boli, wypróbuj obwód z lekkim obciążeniem.
- Pamiętaj, że ból nie jest złym sygnałem.
Wykręt 2: Masz za sobą nieprzespaną noc
William Shakespeare opisał (w „Makbecie”) sen jako „kąpiel znojnej pracy”. I miał rację: wtedy Twój organizm naprawia szkody spowodowane działaniami poprzedniego dnia. Jeśli nie spałaś wystarczająco dobrze, zaczynasz dzień z pewnym długiem wobec organizmu. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie „Medicine & Science In Sports & Exercise” rowerzyści, mający za zadanie jeździć z coraz większą intensywnością, szybciej się poddawali, gdy byli po nieprzespanej nocy, w porównaniu do doskonale wyspanych kolegów. Z drugiej strony, trening to najlepszy sposób na poprawienie kondycji zmęczonego mózgu. Jedno z badań, przeprowadzonych przez naukowców z University of Georgia, wykazało, że wyczerpani ochotnicy, którzy brali udział w ćwiczeniach o umiarkowanym wysiłku, doświadczyli znacznego spadku zmęczenia, podczas gdy oddzielne badania wykazały, że 10-minutowe wchodzenie po schodach może podnieść poziom energii skuteczniej niż 50 mg kofeiny. Unikaj zbyt intensywnych ćwiczeń i skup się raczej na tych lżejszych, ulubionych i zabawniejszych. Pamiętaj, że Twoja koordynacja będzie osłabiona – to nie czas na skomplikowaną gimnastykę albo na gry zespołowe. Słuchaj swojego organizmu.
Szybka ścieżka
- Zrozum, że będzie Ci trudniej. Skup się na formie, a nie na wysiłku czy prędkości.
- Zastąp ruchy wymagające wysokich umiejętności prostszymi wersjami, skoncentrowanymi na stabilności.
- Nie udawaj bohaterki.
ZOBACZ TEŻ: Dieta na lepszy sen – czy to działa?
Wykręt 3: Twój plan treningu zaczyna Cię okropnie nudzić
To prawda – plany treningowe mogą nie być tak ekscytujące, jak przeskakiwanie między modnymi i popularnymi zajęciami fitness. Ale nadal mają sens. Jeśli masz profesjonalnie przygotowany plan treningowy – a nie tylko kilka ćwiczeń, które wykonujesz z przyzwyczajenia – prawdopodobnie masz jakiś cel: może jest to zwiększenie masy mięśniowej, utrata tkanki tłuszczowej, a może poprawa czasu na 10 km. Jeśli wprowadzisz za dużo zmian, naruszysz dwie ważne zasady skutecznych ćwiczeń: specyficzność (plan jest przygotowany pod konkretny cel) i progresywne obciążenia (zmuszanie organizmu do adaptacji przez zastosowanie większego bodźca niż do tej pory). Cała sztuka polega na tym, aby odpowiednio stosować plan treningowy. Każdego tygodnia powinnaś robić małe postępy: podnosić nieco większy ciężar, dodawać o kilka powtórzeń więcej, biegać trochę szybciej. Następnie, po 4-8 tygodniach, wprowadź zmiany w swoim planie, aby przejść do bardziej zaawansowanych wersji ulubionych ćwiczeń. W ten sposób możesz robić stałe postępy. Tak, konsekwencja nie jest specjalnie ekscytująca, ale postęp już tak. W końcu zyski nigdy nie są nudne. A jeśli brakuje Ci jednak czegoś, zakończ sesję efektownym treningowym finiszerem.
Szybka ścieżka
- Stosuj plan progresywny zamiast robić te same ćwiczenia za każdym razem.
- Co cztery do ośmiu tygodni zmieniaj ćwiczenia tak, aby były wciąż trudne.
- Nowy finiszer o wysokiej intensywności zawsze pokona nudę.
Wykręt 4: Nie możesz znaleźć tych cholernych słuchawek
Być może Twój partner pożyczył je sobie, aby pobiegać, ale to nie znaczy, że ćwiczenia bez nich są niemożliwe. Wykorzystaj ciszę jako okazję do dostrojenia się do tego, co robisz. Wybierz ćwiczenia, które są wyzwaniem dla Twojej koordynacji, a zwiększysz swoje zaangażowanie. To prawda, że muzyka jest sprawdzonym środkiem poprawiającym wydajność, ale bezcelowe przeszukiwanie Spotify nie jest, a wszystkie te sekundy, spędzane na oczekiwaniu na odpowiedni rytm przed rozpoczęciem kolejnego setu, zsumują się. W badaniu opublikowanym w „Computers In Human Behavior” wykazano, że trenujący w siłowni, którzy patrzyli na swoje telefony podczas 20-minutowego treningu, spędzili 10 minut, ćwicząc z niską intensywnością, a tylko siedem z wysoką. Ci, którzy zostawili telefony w szafkach, ćwiczyli z wysoką intensywnością przez 13 minut. Poza tym nie potrzebujesz swojej listy odtwarzania, aby dodać sobie energii. Rytmiczne oddychanie może Ci pomóc wykonać dodatkowe powtórzenie, a ćwicząc do playlisty, tego nie zrobisz. Przyzwyczajenie się do funkcjonowania bez muzycznego wspomagania Ci nie zaszkodzi. W ten sposób będziesz przygotowana na takie dramaty, jak bateria wyczerpana w połowie ćwiczeń lub brak słuchawek.
Szybka ścieżka
- Kiedy skupiasz się na tym, co robisz, możesz wykonywać bardziej złożone i intensywne ćwiczenia.
- Wsłuchaj się w swój oddech podczas treningu zamiast w muzykę.
- Zerwanie związku między ćwiczeniami a muzyką nie będzie dla Ciebie problemem.