1. Roluj się
Jeśli chcesz, żeby tylko medal, a nie obolałe mięśnie przypominały Ci o nowym rekordzie, łap za roller. 20 minut rolowania na piankowym wałku przynosi nogom ulgę nawet na 72 godziny po starcie. Zobacz, jak obchodzić się z wałkiem i sprawdź nasze ćwiczenia z rollerem.
2. Zatrzymuj się
Nawet jeśli zasłużyłaś, by po wielu kilometrach zasiąść w fotelu, to nie przedłużaj tego lenistwa. Stawiaj na aktywną regenerację – Twoje mięśnie szybciej odzyskają siły na spacerze niż na kanapie. Możesz też udać się na jogę lub stretching z przyjaciółką.
3. Noś obcisłe
Nie zwykłe lajkry, tylko specjalne kompresyjne legginsy lub podkolanówki. Zrezygnuj z luzu 24 godziny po intensywnym wysiłku, a odczujesz ulgę od bólu i Twoje mięśnie szybciej wrócą do formy.
4. Pij kawę
Naukowcy donoszą, że dwie filiżanki z kofeiną na godzinę przed wyciskiem zmniejszają ból „po”. A dietetycy przypominają, że bita śmietana z syropem to deser – kawa powinna mieć kolor czarny. Zwykła „mała czarna” to tylko 1 kcal. Nim zaczniesz ją pić dzbankami, zobacz lepiej ile kawy powinnaś pić dziennie.
5. Wypij piwko
Już na starcie marzysz o zimnym piwie za metą? Dobre wieści: po zdobyciu życiówki piwo nawodni Cię lepiej niż woda. Pod warunkiem że będzie bezalkoholowe. Węglowodany i elektrolity plus szczypta soli (np. z orzeszków) - tego właśnie Ci potrzeba. Procenty odwadniają, hamują regenerację i są bardzo kaloryczne. A piwo bezalkoholowe wzmacnia nawet odporność biegaczy. Wybór jest prosty.
ZOBACZ TEŻ: 10-minutowy trening na jędrną pupę