6 patentów na jeszcze lepszy trening

Poznaj patenty WH na to, by z każdej wizyty w fitness klubie wycisnąć maksa i już zawsze cieszyć się sylwetką bez efektu jo-jo.

Shutterstock

Niektóre treningi wloką się jak czas do urlopu, a inne mijają za szybko, jak upragnione weekendy. Na szczęście to, jaka sesja Cię czeka, nie musi być kwestią przypadku. Istnieją proste sposoby, by z większym zaangażowaniem podchodzić do wysiłku, łatwiej sobie z nim radzić i każdy trening kończyć z energią do życia i chęcią na więcej. Kiedy przetestujesz je na pierwszym treningu i się sprawdzą (a sprawdziłyśmy – działają), pozytywne nastawienie przełoży się na kolejne sesje. I w efekcie wyrobisz sobie nawyk regularnego trenowania bez zmuszania się do niczego (tak właśnie rodzi się zdrowe uzależnienie od pocenia się).

Według badań opublikowanych w „Psychology of Sport and Exercise” już jeden udany trening zmienia nastawienie do kolejnych. Wtedy wysiłek zaczyna być przyjemnością, a rzucone na odchodne w fitness klubie „Do zobaczenia jutro” staje się faktem. Bez względu na to, czy jesteś na bieżni, na siłowni, czy zaliczasz boot camp w parku, te triki pomogą Ci wycisnąć jeszcze więcej z każdej sesji treningowej.

Fit beat

Zadbaj o odpowiednią playlistę. Słuchanie muzyki może zwiększyć efektywność treningów nawet o 15%. Stawiaj zawsze na piosenki, których rytm mieści się w granicach 125-140 uderzeń/ min. Takie tempo zapewni Ci optymalne spalanie kalorii nie tylko w treningu na bieżni czy orbitreku. Nie masz pomysłu? „Moves Like Jagger” Maroon 5 i Christiny Aguilery (128 uderzeń) będzie OK, tak samo jak „The Time (Dirty Bit)” zespołu The Black Eyed Peas (128). Możesz też ściągnąć aplikację, która dobiera do treningu właściwe dźwięki.

ZOBACZ TEŻ: Michelle Obama udostępniła swoją treningową playlistę

Coś więcej

Nie bój się większych hantli, cięższej sztangi czy kettla. Na pierwszych treningach zaczynaj oczywiście z naprawdę małym obciążeniem, staraj się jednak z czasem mocno je zwiększyć. Ostatnie powtórzenia w serii powinnaś robić zawsze z wyraźnym wysiłkiem. I pamiętaj, że jeśli po treningu siłowym następnego dnia jesteś gotowa na następny, to znaczy, że na poprzednim pokpiłaś sprawę. Wspieraj się też pozytywnymi myślami. Mów do siebie np.: „Jestem silna. Dam radę”. Serio. Dowiedziono, że pozytywne nastawienie pozwala dać z siebie więcej, z mniejszym zmęczeniem.

Help desk

Nie jesteś pewna, do czego służy ten sprzęt albo czy prawidłowo wykonujesz to ćwiczenie? Nie bój się poprosić instruktora o radę albo unieść rękę w środku zajęć grupowych, żeby o coś zapytać (byle nie o numer telefonu). Badania pokazały, że osoby, które nie boją się korzystać z pomocy obsługi siłowni, trenują efektywniej i czują się pewniej. Niewłaściwe obchodzenie się z ciężarami, a nawet ciężarem własnego ciała nie tylko może być przyczyną kontuzji, ale też braku efektów i w związku z tym zniechęcenia do ćwiczeń. A po co Ci to?

Kolor formy

Wiesz, z którym kolorem Ci do twarzy? Moc barw możesz też wykorzystać na treningach. Pomarańcze dodają energii, więc napatrz się na nie przed rozgrzewką lub (jeśli otaczają Cię białe ściany) wyobraź je sobie, kiedy brakuje Ci mocy. Zieleń pomaga znaleźć harmonię, więc limonkowy strój sprawdzi się na jodze. Walczysz o wyniki? Czerwień zwiększa chęć do rywalizacji i wyzwala ambicję.

Łyk energii

Nawet minimalne odwodnienie organizmu zmniejsza koncentrację i zwiększa zmęczenie. Miej bidon zawsze pod ręką. Weź łyk wody co kwadrans, albo kiedy tylko sobie o tym przypomnisz (możesz też ściągnąć aplikację, która Cię w tym wyręczy). Przed treningiem przepłucz usta napojem sportowym. Badania wykazały, że nie trzeba ich wcale pić litrami (są pełne kalorii), żeby odczuć ich działanie – jeżeli nie biegniesz np. maratonu, wystarczy, że poczujesz smak izotoniku, a mózg doładuje Ci baterie.

ZOBACZ TEŻ: Wideo przepis na koktajl z zielonej pietruszki. 

Skup się

Jeżeli nie chcesz marnować cennego czasu na siłowni, oderwij myśli od codzienności i skup się na zadaniu. Jeżeli wydaje Ci się, że wysiłek Cię przerasta, wykorzystaj trik, który pomoże Ci dać z siebie więcej. Wg badań więcej powtórzeń ćwiczenia zrobisz, skupiając uwagę na otoczeniu, a nie na swoim ciele. To oznacza koniec z robieniem pompek – od dziś to odpychanie podłogi od biustu. Podciągasz się? Myśl raczej, że ściągasz drążek w dół, do klatki piersiowej. Do tej pory, unosząc się z przysiadu, po prostu prostowałaś nogi? Łatwiej będzie, gdy wyobrazisz sobie, że płynnie odpychasz stopami podłogę. Chcesz dłużej utrzymać pozycję „deski”? Pomyśl, że na Twoich biodrach i głowie stoi szklanka wody.

ZOBACZ TEŻ: 10-minutowy trening na jędrną pupę

REKLAMA